|
Copyright © by Jerzy Sędziak, 2000
Qumran, przedsionek chrześcijaństwa
|
|
W poprzednim artykule: "Największe odkrycie archeologiczne XX wieku" omówiłem
temat Zwojów Morza Martwego w sposób ogólny, aby uświadomić przeciętnemu, nie
zorientowanemu w tym temacie czytelnikowi znaczenie tych manuskryptów, aby
mając pewien pogląd o nich, zrozumiał dlaczego naukowcy uznali je za tak
ważne i nazwali największym lub jednym z największych odkryć archeologicznych
tego stulecia. Przytoczyłem kilka interesujących wypowiedzi niektórych
ekspertów i autorytetów w tej dziedzinie, oraz kilka własnych komentarzy, aby
wykazać, że podobieństwa pomiędzy essenizmem, a młodszym od niego
chrześcijaństwem są ewidentne, a ogniwa pomiędzy tymi grupami liczne i silne.
Essenizm wprawdzie nie istnieje już od dawna jako odłam judaizmu, podobnie
jak faryzeizm, jednak w pewnym sensie żyje on nadal dzięki znalezionym
zwojom. Skoro wiemy już ze chrześcijaństwo i essenizm należą do tej samej
rodziny, są dziećmi judaizmu, to musimy zgodzić się z tym, że essenizm jest
starszym bratem chrześcijaństwa.
Teraz przejdę do szczegółów i postaram się wykazać istotę tych podobieństw,
ich charakter. Jak sugeruje tytuł niniejszego artykułu, Zwoje Morza Martwego
powinny być wstępem do Nowego Testamentu, a nie lekturą uzupełniającą. Jest
to zasada której należy się trzymać, aby nie znaleźć się w świecie
zmitologizowanym do którego prowadzi nieuchronnie nauka Kościoła. Odrzućmy
więc stereotypowe schematy myślowe, wierzenia oparte na nieudokumentowanych
naukowo przesłankach. Aby poznać rodowód chrześcijaństwa trzeba najpierw
zwiedzić Qumran, przynajmniej w wyobraźni, przyjrzeć się tajemniczym ruinom
klasztoru nad brzegiem Morza Martwego, w którym mieszkali niegdyś esseńczycy,
czyli Żydzi którzy w czasach Jezusa prowadzili tam swoją szkołę zakonną.
Po zapoznaniu się z treścią Zwojów Morza Martwego doszedłem do wniosku, że
nie sposób zrozumieć ludzi żyjących w owych czasach, czyli I wieku n.e., ich
obyczajów i wierzeń jeśli odrzucimy lub zlekceważymy te dokumenty odkryte w
Palestynie w 1947 roku. Ewangelie mówią nam bardzo mało na temat świata, w
którym żył Jezus i apostołowie. Znacznie więcej światła na te scenę rzucają
Zwoje Morza Martwego. Właśnie Qumran i Jerozolima są bramami otwierającymi nam
podwoje chrześcijańskiego królestwa, a nie Rzym lub Konstantynopol. Śmiem
twierdzić, że jest to jedyna droga do zrozumienia rodowodu chrześcijaństwa i
kościoła. Paleografowie są zgodni co do tego, że esseńczycy, na pismach
których wzorowali się w znacznej mierze, bezpośrednio lub pośrednio, bardziej
lub mniej świadomie, autorzy czterech ewangelii i listów apostolskich i sam
Jezus, byli gmina religijna starsza od Jezusa i apostołów o co najmniej 150
lat. W związku z tym nasuwa się wniosek: skoro Jezus i apostołowie
zapożyczyli wiele nauk od nich, i być może innych nauczycieli tamtego okresu,
zatem Kościół i cala jego wielowiekowa tradycja jest domeną, w której
należałoby pilnie dokonać stosownych rewizji i przewartościowań, jak słusznie
zauważył John Marco Allegro, tłumacz tych tekstów. Wiem że stwierdzenie takie
może wydać się wielu chrześcijanom dziwne, wręcz szokujące; niemniej, fakty
historyczne są nieubłagane, teksty Zwojów Morza Martwego mówią same za
siebie, opowiadają nam nową historię.
Teraz przejdę do szczegółów. Podam kilka godnych uwagi przykładów:
I. Znaleziony w czwartej pieczarze Qumran zwój zatytułowany
"Błogosławieństwa" /4Q525/ rozpoczyna się, zdanie po zdaniu, od słowa
'Błogosławieni', czyli dokładnie tak samo jak formuła wypowiedzi Jezusa w
Kazaniu na Górze. Spójrzmy na te paralele:
- "Błogosławiony człowiek o czystym sercu, który nie obmawia swym językiem"
/tekst qumranski/
- "Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą" /Ew.Mat. 5,8/
- "Błogosławiony człowiek który zdobył mądrość. Postępuje według prawa
Najwyższego" /tekst qumranski/
- "Błogosławieni którzy łakną, i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą
nasyceni" /Ew.Mat. 5,6/
- Następnie, wspólnota qumranska nazywa siebie "ubogimi". W obszernym "Zwoju
Wojny" pochodzącym z pieczary nr. 1 czytamy: "Pośród ubogich w duchu jest
moc..."
- W Kazaniu na Górze Jezus mówi: "Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do
nich należy królestwo niebieskie" /Ew.Mat. 5,3/.
(Wszystkie zacytowane tutaj fragmenty tekstów Zwojów zaczerpnąłem, z dwoma
wyjątkami, z polskiego przekładu Piotra Muchowskiego p.t. "Rękopisy znad
Morza Martwego", zaś cytaty biblijne z katolickiej Biblii Tysiąclecia.)
2. Jezus uczył, że sprawy sporne pomiędzy jego uczniami maja być rozstrzygane
w obecności kilku świadków, a jeśli spór nie zostanie w ten sposób
rozstrzygnięty, dane sprawy powinny być adresowane do zboru. "Gdy brat twój
zgrzeszy, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego
brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na
słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cala sprawa. Jeśli i tych nie
usłucha, donieś zborowi. A jeśli nawet zboru nie usłucha, niech ci będzie jak
poganin i celnik" /Ew.Mat. 18, 15-17/.
- Podobnej procedury trzymali się esseńczycy. Obszerny, popularny zwój,
zwany "Podręcznik dyscypliny" lub "Reguła Zrzeszenia", na który będę się
często powoływał w moich rozważaniach, mówi: "Nikt nie będzie wnosić żadnej
sprawy przeciw bliźniemu swemu przed społeczność, nie upomniawszy go
wcześniej przed świadkami".
Warto zwrócić uwagę w tym miejscu na dwie inne wypowiedzi Jezusa:
- "Każdy kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu
bratu "Raka" (czyli "pusta głowo" lub "człowieku pożałowania godny"), ma być
sądzony przez Wysoka Rade. A kto by mu rzekł. "Bezbożniku", podlega karze
ognia piekielnego /Ew.Mat. 5, 22/. Warto zastanowić się w tym miejscu jaką
Wysoką Radę Jezus miał tutaj na myśli? Czyżby "Radę zrzeszenia", o której
czytamy w esseńskim "Podręczniku dyscypliny"? (patrz punkt 10).
- Qumranczycy byli mniej surowymi niż Jezus sędziami wobec takich wykroczeń:
"Człowiek, który świadomie i bezprawnie urąga bliźniemu swemu, zostanie na
rok wyłączony z naszej społeczności"- czytamy w jednym ze Zwojów.
3. Ewangelia Mateusza zawiera najwięcej podobieństw językowych do tekstów
qumranskich. W "Podręczniku dyscypliny qumranskiej" jest mowa o tych, "którzy
chodzą droga doskonałości nakazana przez Boga", oraz ze nie będzie "żadnej
litości dla każdego kto zbacza z tej drogi...i żadnej pociechy...dopóki jego
droga nie stanie się doskonała."
- Jezus mówi: "Bądźcie wiec wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz
niebieski" /Ew.Mat. 5,48/.
4. W "Zwoju Wojny" /4Q491 - 496/ esseńczycy wielokrotnie mówią o Synach i
Dzieciach Światłości walczących przeciwko mocom i Synom Ciemności, ze są
powołani przez Boga aby dokonać sadu na ziemi i ostrzegają przed zbliżającym
się sadem ostatecznym pałającym gniewem. Tekst tego Zwoju rozpoczyna się od
słów: "Pierwsze wystąpienie Synów Światłości mające nastąpić przeciw działowi
Synów Ciemności, przeciw wojsku Beliala..." i dalej mówi, "ze źródła światła
pochodzi prawda, zaś ze źródła ciemności pochodzi bezprawie...Jednakże Bóg
Izraela i anioł jego prawdy pomagają wszystkim Synom światłości".
- Metaforycznych pojęć "światłości" i "ciemności" Jezus używa raz po raz w
swoich naukach i podobieństwach. O sobie samym mówi, że jest "światłością
świata" /Ew.Jana 8,12/, Jana Chrzciciela również nazywa "światłością''
/Ew.Jana 5, 55/. Innym razem mówi, ze "...synowie tego świata są
przebieglejsi w rodzaju swoim od Synów Światłości" /Ew.Luk. 16,8/
Najwięcej antonimów typu "światłość - ciemność", "prawda - fałsz" można
znaleźć w pierwszym Liście Jana.
Jezus również mówi o sądzie ostatecznym pałającym gniewem, miedzy innymi w
Ewangelii Marka, gdzie czytamy: "Lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do
życia wiecznego, niż z obiema rękami być wrzuconym do piekła w ogień nie
gasnący, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie /9, 43/.
O apokaliptycznym charakterze wydarzeń eschatologicznych opisanych w Zwojach
wspomina również prof. Vermes /patrz punkt 13/.
5. W zwoju zwanym "Apokalipsa aramejska" /4Q 246/ jest wzmianka o Synu Bożym.
Z uwagi na obiektywne trudności z odczytaniem tego tekstu, trudno tę postać
zidentyfikować, dociec kim właściwie jest ten, któremu nadano takie imię.
"Syn Boży, będą mówili o nim. Synem Najwyższego będą go nazywać"
- W Ew. Łukasza czytamy: "Będzie On (tj. Jezus) wielki, i będzie nazwany
Synem Najwyższego, a Pan Bóg da mu tron Jego praojca Dawida" /1, 32/.
- Jezus mówił o sobie, że jest Mesjaszem i Synem Błogosławionego, na przykład
podczas przesłuchania przed sanhedrynem /Ew.Marka 14, 61-62/ lub podczas
rozmowy z Samarytanką przy studni (Ew.Jana 4, 25 - 26). W tejże samej
ewangelii mówi on o wodzie wytryskującej ku żywotowi wiecznemu /4, 14/ i
strumieniach wody żywej /7, 38/
- "I tak, wszyscy ludzie, którzy weszli do nowego przymierza w ziemi
damasceńskiej, lecz ponownie zdradzili i odstąpili od studni żywej wody, nie
zostaną wliczeni do rady ludu i na jej listę nie zostaną wpisani /zwój 4Q
265/.
6. W zwoju zwanym Testamentem Lewiego /4Q 541/ jest mowa o pewnym kapłanie
który ma pojawić się w przyszłości: "Wiele (złych) słów przeciwko niemu
wypowiedzą,. liczne kłamstwa. Będą mu złorzeczyć. Złe pokolenie obali go.
Kłamstwem i gwałtem zwalczać go będą. Lud zbłądzi, w jego dniach i na złe
drogi zejdzie."
- W Ew. Łukasza czytamy: Oto Ten /tj. Jezus/ przeznaczony jest na upadek i na
powstanie wielu w Izraelu, i na znak któremu sprzeciwiać się będą /2, 33/.
7. W zwoju p.t. "Reguła całego zrzeszenia" /4Q 521/ czytamy: gdyż niebo i
ziemia będą słuchać jego pomazańca...Uzdrowi bowiem konających, wskrzesi do
życia umarłych, ubogim ogłosi dobra nowinę, nędzarzy nasyci, wypędzonych
sprowadzi z powrotem do ziemi, głodnych uczyni bogatymi, wskrzesi umarłych
swego ludu...i otworzy groby"
- Jezus mówi: "Idźcie oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co
patrzycie niewidomi wzrok odzyskują,, chromi chodzą, trędowaci zostają
oczyszczeni, głusi słyszą, umarli powstają, a ubogim głoszona jest Ewangelia
/Mat. 11, 2 - 5/; następnie, "Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych"
/Ew. Mat. 22, 32/, oraz, "jeśli ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to
istotnie przyszło do was królestwo Boże" /Ew. Luk. 11 ,20/.
Chyba te właśnie analogie profesor Vermes miał na myśli twierdząc, że w
pismach qumranskich wzmianki o uzdrowieniu i zmartwychwstaniu maja ścisły
związek z popularna wówczas idea Królestwa Bożego. Zwycięstwo nad choroba i
diabłem pisze Vermes uważane były przez esseńczykow za pewny znak, że Bóg
rozpoczął już swoje panowanie.
8. Godna uwagi jest również paralela pomiędzy "Modlitwą Nabonida" /zwój
4Q242/ a sprawa uzdrowienia pewnego człowieka przez Jezusa. W obu przypadkach
akt uzdrowienia chorego połączony jest z przebaczeniem mu grzechów.
"Charyzmatyczno-eschatologiczne aspekty tekstów qumranskich pisze
Vermes dostarczają najwięcej ogniw do porównań tekstowych tych dwóch grup pism.
"Słowa modlitwy którą odmawiał Nabonid, król kraju babilońskiego, wielki
władca, gdy został porażony złą chorobą, z dekretu Najwyższego Boga w Teiman.
Ja, Nabonid, złą choroba byłem złożony przez siedem lat i wyglądem byłem
niepodobny do człowieka. Modliłem się wówczas do Najwyższego Boga i pewien
egzorcysta odpuścił mi moje grzechy. Był to mężczyzna, Żyd ze społeczności
deportowanych. Powiedział mi on: "Rozgłoś to i opisz wszystko, aby uczcić
wielkie imię Najwyższego Boga".
- /Jezus/ ujrzawszy wiarę. ich, rzekł do sparaliżowanego: Człowieku,
odpuszczone są ci grzechy twoje /Ew. Łuk. 5, 20/.
9. Esseńczycy, podobnie jak pierwsi chrześcijanie, mieli wspólne posiłki
poprzedzane modlitwa. W "Regule całego zgromadzenia" /1Q 28A/ czytamy: Jeżeli
przy stole razem się zgromadza aby pić moszcz, i będzie zastawiony stół
zrzeszenia i rozlany moszcz, aby pić, nikt nie wyciągnie swojej ręki po
najlepszy chleb i moszcz przed kapłanem. Gdyż on winien pobłogosławić
najlepszy chleb i moszcz, i wyciągnąć swą rękę po chleb najpierw, potem zaś
winien wyciągnąć Mesjasz Izraela swą rękę po chleb. Następnie winno
błogosławić cale zgromadzenie zrzeszenia, każdy odpowiednio do swej godności."
- Pamiętamy scenę Ostatniej Wieczerzy Jezusa z uczniami, kiedy jadł z nimi
chleb, pił wino i powiedział, "Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego
krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy w królestwie Ojca
mego" /Ew. Mat. 26,29/.
Wspólne posiłki i święte uczty były świętym obyczajem essenczykow. Temat ten
jest szczegółowo omówiony w "Podręczniku dyscypliny". Wiemy, ze pierwsi
chrześcijanie mieli swoje 'agape', czyli uczty miłości, oraz święte komunie z
chlebem i winem. Nie ulega wątpliwości, ze jest to kontynuacja tradycji
przedchrześcijańskiej.
10. W "Podręczniku dyscypliny" czytamy, ze Qumran rządzony był przez "Rade
Zrzeszenia" która składała się z dwunastu przywódców. Jest tam również mowa o
trzech kapłanach pełniących rolę przełożonych, chociaż tekst nie mówi
wyraźnie, czy wchodzili oni w skład owej dwunastki, czy nie. "W radzie
zrzeszenia powinno być dwunastu mężczyzn i trzech kapłanów doskonałych we
wszystkim objawionym w całej Torze" /patrz punkt 2/.
-Jak wiemy, Jezus miał dwunastu apostołów, a młody kościół chrześcijański,
jak czytamy w Dziejach Apostolskich, dwunastu przywódców w Jerozolimie.
Dalej czytamy, że: "Rada zrzeszenia...będzie wypróbowanym murem, drogocennym
kamieniem węgielnym."
- Jezus mówi: "Czy nie czytaliście nigdy w pismach: Kamień, który odrzucili
budowniczowie stal się kamieniem węgielnym" /Ew. Mat. 21, 42/.
Następnie, w tym samym zwoju, owa "rada zrzeszenia" opisana jest jako budowla
Boża: "Nie zadrżą jej podwaliny i nie osuną się ze swego miejsca. Będzie
największym przybytkiem dla Aarona, z wieczną wiedzą przymierza prawa,
składającym ofiarę miłej woni. Będzie domem doskonałości i prawdy w
Izraelu...wznoszącym przymierze według wiecznych praw. Zyskają przychylność,
dokonując odkupienia ziemi i wydając wyrok na niegodziwość, tak, że nie będzie
bezprawia.
W całkiem podobny sposób wyraża się o kościele autor listu apostolskiego: "Wy
również, niby żywe kamienie jesteście budowani jako duchowa świątynia, by
stanowić święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar przyjemnych Bogu
przez Jezusa Chrystusa. To bowiem zawiera się w Piśmie: 'Oto kładę na Syjonie
kamień węgielny, wybrany, drogocenny...Wy zaś jesteście wybranym plemieniem,
królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem Bogu na własność
przeznaczonym... /l Piotra 2,5 - 9/
11. Bardzo podobny jest stosunek obu grup, tj. chrześcijan i esseńczykow, do
sprawy dóbr materialnych.
- W księdze Dziejów Apostolskich /2, 44/ czytamy: "Wszyscy zaś, którzy
uwierzyli, byli razem i mieli wszystko wspólne. Jezus i grupa jego uczniów
również mieli wspólną kasę, którą opiekował się zdrajca Judasz. Esseńczycy,
podobnie jak Jezus, apostołowie i pierwsi chrześcijanie wierzyli w to, że
żyją w czasach ostatecznych, czyli dniach bezpośrednio poprzedzających koniec
świata. Jezus wyraźnie o tym mówi, na przykład w Ewangelii Łukasza, gdzie
czytamy /9, 27/: "Zaprawdę powiadam wam: niektórzy z tych, co tu stoją, nie
zaznają śmierci, aż ujrzą Królestwo Boże". Zresztą cały styl życia i nauczania
Jezusa i apostołów, ich stosunek do bogactw, wynikał z ich głębokiej wiary w
bliski koniec świata. Wiara ta, jak wynika ze Zwojów, była wśród Żydów
palestyńskich żyjących w owych czasach, bardzo powszechna.
- Wspólnota dóbr materialnych była również jedna z głównych zasad
esseńczykow. Pierwsza ustawa qumranskiego "Podręcznika dyscypliny" mówi,
"wszyscy ofiarowujący się jego prawdzie przyniosą całą swą wiedzę, swą siłę,
swe mienie do zrzeszenia Bożego, aby oczyścić swą wiedzę prawdą, ustaw
bożych, swą siłę przysposobić odpowiednio do jego doskonałych dróg i cale swe
mienie odpowiednio do jego sprawiedliwej rady". Członkowie zakonu oddawali
swoje zarobki przełożonym. Za wyrzeczenie się własności prywatnej otrzymywali
wyżywienie, odzienie i opiekę zakonu.
12. Szczególnie istotne, co się. tyczy tekstów qumranskich i
nowotestamentowych jest to, że zarówno wspólnota qumranska jak i pierwsze
chrześcijańskie zbory były formacjami religijnymi o bardzo mesjańskim profilu
i głosiły bliskie przyjście co najmniej jednego nowego Mesjasza. Miał to być
charyzmatyczny przywódca, człowiek o silnej osobowości, a jego nauka miała
stać się podstawą wiary jego naśladowców. Mesjaszem takim był dla chrześcijan
oczywiście Jezus. Dla esseńczykow miał być nim tak zwany "Nauczyciel
Sprawiedliwości". Imię to powtarza się w Zwojach wielokrotnie. Podobieństwa
pomiędzy tymi dwiema postaciami są tak silne, że niektórzy badacze tych
tekstów doszli do wniosku, iż Jezus i ów Nauczyciel Sprawiedliwości to jedna
i ta sama osoba, z tą różnicą, że esseńczycy nie przypisywali mu cech
boskich. Nauczyciel Sprawiedliwości odgrywa zbawczą rolę w życiu tych, którzy
w niego wierzą, podobnie jak Jezus w przypadku chrześcijan. W jednym z
tekstów qumranskich czytamy: "Wszystkich tych, którzy przestrzegają zakonu w
Domu Judy, wyzwoli Bóg...dzięki ich wytrwałości w cierpieniu i wierze w
Nauczyciela Sprawiedliwości". Taka sama zbawcza moc przypisuje Jezusowi
Paweł. W liście do Galicjan czytamy: "człowiek zostaje usprawiedliwiony nie z
uczynków zakonu, a tylko przez wiarę w Chrystusa Jezusa" /2, 16-17/. Jest to
jeden z wielu przykładów świadczących o tym, ze Paweł dobrze znał metafory,
przenośnie, w ogóle frazeologie esseńczykow, chociaż traktował zakon
mojżeszowy zgoła inaczej.
Warto dodać, że słowo 'Mesjasz', hebrajski odpowiednik greckiego słowa
'Chrystus', czyli 'Pomazaniec', 'Namaszczeniec' również miało dla esseńczykow
znaczenie inne niż dla chrześcijan. Zwój zatytułowany "Reguła całego
zgromadzenia" ma w języku angielskim nazwę "Messianic Rule" regulamin
mesjański. Wynika z niego wyraźnie, że esseńczycy nazywali Mesjaszem jednego
ze swoich kapłanów /patrz punkt 9/.
13. W Zwojach Morza Martwego i Nowym Testamencie występują trzy imiona na
które warto zwrócić uwagę Melchisedek, Michal i Belial. Pierwszy jest Bożym
księciem, drugi archaniołem, trzeci szatanem.
"Ale wojna Synów Światłości na ziemi miała również kosmiczny wymiar, pisze
prof. Vermes w komentarzu do ostatniego wydania tłumaczenia zwojów
/The Complete Dead Sea Scrolls in English, str 85/. Ziemskie zastępy Synów
Światłości dowodzone przez Księcia Zgromadzenia miały być wsparte w boju
przez anielskie armie kierowane przez Księcia Światłości, który w Zwojach
Morza Martwego występuje pod imieniem archanioła Michała lub Melchisedeka. W
podobny sposob ci, którzy byli "niewierni świętemu przymierzu", i ich
pogańscy sprzymierzeńcy, mieli być wspomagani przez demoniczne siły szatana,
który występuje również pod imieniem Beliala lub Melkiresza /patrz punkt 4/.
Zwój lQ13 zatytułowany jest "Niebiański Książe Melchisedek" i kończy się
słowami: "A twoim Elohim jest Melchisedek, który wyrwie ich z ręki Beliala".
Autor listu do Hebrajczyków obszernie dowodzi /rozdział 7/, że Jezus jest
najwyższym kapłanem na wzór Melchisedeka tajemniczego starotestamentowego
króla Salemu, o którym wzmianka w księdze Genezis /14,18/. W drugim liście
do Koryntian czytamy: "Albo jaka zgoda miedzy Chrystusem a Belialem" /6,15/.
Naukowcy twierdza, ze imię 'Belial', które często pojawia się w Zwojach i
jeden raz użyte jest w Nowym Testamencie w podanym przed chwila kontekście,
nie występuje nigdzie w starożytnych pismach greckich lub hebrajskich. Postać
archanioła Michała, którego autorzy zwojów utożsamiają z Melchisedekiem,
pojawia się w Apokalipsie Świętego Jana, gdzie widzimy go walczącego ze
Smokiem i jego aniołami /12, 7 - 9/. W Zwojach jest o nim mowa dość często,
na przykład zwój 4Q529 zatytułowany jest: "Słowa Michała do aniołów."
Widzimy wiec, że mesjańskie oczekiwania i nadzieje pierwszych chrzescijan i
ich apokaliptyczne wizje nie były wcale czymś nowym. Kilkadziesiąt lat po
upadku powstania żydowskiego i zniszczeniu klasztoru qumranskiego przez
Rzymian, chrześcijanie, jak wynika z nowotestamentowych tekstów, kontynuowali
i kultywowali tradycje esseńskie, przynajmniej znaczna ich część.
14. Pierwsi chrześcijanie i esseńczycy mieli podobne zasady napominania i
wyrzucania nieporządnych członków ich społeczności. W "Podręczniku
dyscypliny" czytamy: "Jeżeli znajdzie się wśród nich ktoś, kto skłamie
świadomie odnośnie majątku, pozbawia go dostępu do czystej żywności
społeczności na jeden rok i zostanie ukarany jedną czwartą swojej racji
żywnościowej"-
Pierwsi chrześcijanie byli bardziej surowi wobec tego rodzaju oszustów. Święta
moc Boża czytamy w Dziejach Apostolskich zabiła Ananiasza i Safirę, kiedy
zatrzymali sobie część majątku należącego się zborowi /5, 1 - 11/
Inne punkty dyscypliny społeczności qumranskiej, zasady karania tych, którzy
nie przestrzegają jej, są obszernie omówione w "Dokumencie damascenskim"/4Q
266/.
15. Następnie, Paweł często w swoich listach używa słowa 'święci', na przykład
w liście do Rzymian: 'A teraz idę do Jerozolimy z posługą dla świętych' /15,
25-27/. Kult świętych jest ważną częścią nauki kościoła katolickiego
Słowa: 'święty, święci, świętość' często pojawiają się, w tekstach
qumrańskich. "Podręcznik dyscypliny" rozpoczyna się od słów: "Nauczyciel
nauczy świętych jak żyć według ustaw tej Księgi aby mogli szukać Boga całym
sercem, całą duszą, czynić to, co dobre i prawe przed nim, tak, jak polecił
przez Mojżesza i przez wszystkie swe sługi, proroków.
16. W tym samym zwoju opisany jest rytuał, który w wielu szczegółach podobny
jest do chrześcijańskiego chrztu. Czytamy tam, że każdy nowoprzyjęty członek
zakonu "oczyści się ze wszystkich swych przewinień. Przez ducha prawości i
pokory zostanie odkupiony jego grzech. Przez upokorzenie swej duszy wobec
wszystkich ustaw Bożych oczyści się jego ciało, by mogło być pokropione woda
oczyszczenia i uświęcić się obmywająca brud woda".
- Pierwsi chrześcijanie, podobnie jak Jan Chrzciciel i jego uczniowie,
chrzcili w wodzie tych, którzy nawracali się, wybierali nowa drogę życia i
chcieli się do nich przyłączyć.
17. Biblijny opis Jeruzalem czasów mesjańskich zawarty w Apokalipsie
Świętego Jana /21, 9 - 27/ jest bardzo podobny, gdy chodzi o styl i język, do
opisu "Nowej Jerozolimy" w piśmie qumrańskim (Zwój 4Q554). - A ten, który
mówił ze mną,, miał złotą trzcinę jako miarę, by zmierzyć Miasto, i jego mur.
A Miasto układa się w czworobok, i długość jego tak wielka jest jak i
szerokość A mur jego zbudowany jest z jaspisu" (Ap. Św. Jana 21, 9 - 27) "I
wprowadził mnie do wnętrza miasta. Wymierzył każdą dzielnice, długość i
szerokość: trzcin 51 na 51 - kwadrat; łokci 357 z każdej strony... Każda ulica
i miasto wybrukowane były białymi kamieniami, marmurem i jaspisem /tekst
qumrański/.
18. Wspólnota esseńska nazywa siebie "naśladowcami drogi". Słowo to użyte
jest w zwojach wielokrotnie, na przykład "Podręczniku dyscypliny" qumrańskiej
/4Qi255/.
- W Dziejach Apostolskich czytamy o tym, jak Szaweł prześladuje ludzi, którzy
są "zwolennikami tej drogi" /9, 2/.Warto zastanowić się w tym miejscu, dokąd
Szaweł, późniejszy apostoł Paweł, został posłany przez żydowskich kapłanów z
misją aresztowania chrześcijan. Czy posłano go do odległego, zromanizowanego
miasta w Syrii, czy do Qumran...miejscowości położonej zaledwie 16 mil od
Jerozolimy? W tekstach Zwojów Morza Martwego jest często mowa o Damaszku i
jasno wynika z nich, że qumrańscy zakonnicy nazywali Damaszkiem Qumran, bo
tak widocznie nazywała się, w pierwszym wieku naszej ery ta miejscowość.
Jeden obszerny zwój zawierający opis życia esseńczykow nosi tytuł "Dokument
damasceński". Chyba łatwo odgadnąć do którego Damaszku Szaweł udał się ze
swoją ekipa. Do czasu znalezienia Zwojów chrześcijanie wierzyli w to, że
kapłani jerozolimscy posłali Szawła aż do Damaszku w Syrii. Warto dodać, ze
Syria była wówczas inną, odgraniczoną od Palestyny prowincją rzymską.
Opisana w Dziejach Apostolskich wyprawa Szawła do Damaszku w celu
aresztowania chrześcijan świadczy wiec niezbicie o bliskich powiązaniach
pierwotnego chrześcijaństwa z Qumranem.
Na temat ogniw pomiędzy pierwotnym chrześcijaństwem a gmina qumranska prof.
Vermes pisze również: "Zauważamy fundamentalne podobieństwa językowe. Zarówno
w Zwojach jak i Nowym Testamencie wierni nazwani są 'Synami Światłości'.
Obie społeczności uważały się za prawdziwy Izrael, rządzone były przez
dwunastu przywódców, oczekiwały bliskiego przyjścia królestwa Bożego, obie
uważały swoja historie za wypełnienie proroctw biblijnych. Hierarchalny
system władzy i ściśle przestrzeganie zasady równego podziału dóbr
materialnych, przynajmniej w początkowym okresie Kościoła /Dz.Ap. 2, 44 -
45/, to ogniwa wskazujące na istnienie bezpośredniego związku przyczynowego w
życiu obu wspólnot. Niewykluczone, ze młody, niedoświadczony Kościół wzorował
się na starszym wypróbowanym zakonie esseńskim' /The Complete Dead Sea
Scrolls in English, str.22/.
Analizując podobieństwa tekstowe pomiędzy Nowym Testamentem, a pismami
qumranskimi, należy również wziąć pod uwagę fakt, że Jezus, podobnie jak
esseńczycy, nie zgadzał się z wieloma teologami jego czasów, głównie
faryzeuszami i saduceuszami, potępiał ich, i ostentacyjnie łamał niektóre
przepisy zakonne. W ten sposób swoja postawa popierał, jeśli nie
reprezentował, essenczykow. Jak wiemy, esseńczycy potępiali Żydów
uczęszczających do świątyni jerozolimskiej głownie za ich konformizm wobec
pogańskich okupantów. Dlatego robili wiele rzeczy na przekor im. aby te swoja
odmienność zamanifestować. Przyjęli sporo odmiennych obyczajów, zasad i
praktyk religijnych, aby zademonstrować, że nie identyfikują się z nimi. Po
prostu uważali Qumran za prawdziwa Jerozolimę, a siebie za prawdziwy Izrael.
Dla uzupełnienia i przypomnienia powtórzę kilka innych analogii wymienionych
w moim poprzednim artykule: esseńczycy, podobnie jak chrześcijanie, uważali
się za lud "Nowego Testamentu" i "wybrańców Bożych", mówili o "Duchu Świętym",
"duchu prawdy" i "życiu wiecznym". Obie grupy rządzone były, jak nadmienia
prof. Vermes, przez rade starszych, którą chrześcijanie zwykli nazywać
"biskupami" lub "prezbiterami", a esseńczycy "kapłanami" i "przełożonymi".
Warto wiedzieć, że na temat podobieństw, paraleli, czyli wspólnych ogniw
pomiędzy Nowym Testamentem a Zwojami Morza Martwego napisano już wiele
artykułów i książek. Dość długa ich listę zawierają takie publikacje jak na
przykład, książka "Zwoje Morza Martwego" autorstwa Johna Allegro lub "Jezus i
Zwoje Morza Martwego" Jamesa Charleswortha. Ale żadna z nich, podobnie jak
moja niniejsza praca, nie zawiera pełnej listy tych analogii. Sadze jednak,
że przedstawiona wyżej lista jest wystarczająco długa, aby przekonać tych,
którzy wątpili dotąd w wartość tych dokumentów, ich znaczenie dla historii
chrześcijaństwa. Myślę tez, że udało mi się obronić moja podstawowa teza
mianowicie, ze teksty Nowego Testamentu i Zwojów Morza Martwego maja wiele
wspólnych ogniw, zarówno historycznych jak i teologicznych.
Omawiając ten temat, należy również wziąć pod uwagę to, ze nie wszystkie
pisma qumranskie znalezione w grotach nad Morzem Martwym dotarły do nas.
Cześć z nich poginęła w tajemniczych okolicznościach wiele lat temu, a te
które ocalały przeszły bardzo długą,, dziwna drogę zanim ujrzały światło
dzienne. Drogę jaka te pisma przeszły dość dokładnie a zarazem ciekawie
opisał John Allegro we wspomnianej książce "Zwoje Morza Martwego". Zwracam na
to uwagę, aby wytłumaczyć mniej zorientowanym czytelnikom, dlaczego
sporządzenie pełnej listy tych podobieństw i analogii jest niestety, obecnie
niemożliwe. Sadze, jednak, ze to co mamy do dyspozycji jest w stanie otworzyć
nam oczy na wiele istotnych kwestii dotyczących Jezusa i pierwotnego
chrześcijaństwa.
Jerzy Sędziak
|
|