![]() |
![]() |
Strona Główna • Internet • Giełda • Gry • Sport • Kontra • O nas |
![]() |
|
![]() |
FUTUROLOGIA ZBIGNIEW WOJTASIŃSKI Znany brytyjski cybernetyk Kevin Warwick zamierza wszczepić sobie zdalnie sterowany nowego typu mikroprocesor zdolny wywołać w jego mózgu stany emocjonalne. Ta spektakularna próba może zadecydować, czy już niedługo będzie można skonstruować Robocopa - urządzenie bezpośrednio sprzężone z układem nerwowym człowieka. Jeszcze niedawno taki pomysł wydawałby się szalony i zupełnie nierealny. Przy obecnym postępie techniki trudno jednak wyrokować, co jest absolutnie niemożliwe. Przykładem jest pierwsze sztuczne oko, jakie przed kilkoma miesiącami u ociemniałego wypróbowali bioinżynierowie Instytutu im. Dobelle'a w Nowym Jorku: wszczepili do jego mózgu platynowe elektrody i podłączyli zminiaturyzowaną kamerę telewizyjną oraz ultradźwiękowe detektory odległości - zamontowane na specjalnie do tego zaprojektowanych okularach. Do takiego systemu wystarczy za pośrednictwem przetwornika podłączyć telewizor lub monitor komputera, by niewidomy mógł bezpośrednio odbierać również przekazywany przez nie obraz. Decydujące znaczenie w tych próbach ma rozszyfrowanie kodu, w jakim przekazywane są do mózgu sygnały elektryczne - podobnie jak np. alfabet Morse'a. Uczeni starają się zatem prześledzić, jak miliardy komórek nerwowych rejestrują obrazy i dźwięki, by je odtworzyć w skomplikowanych równaniach matematycznych, jakimi operują komputery. Podobny, ale jeszcze bardziej śmiały eksperyment, zamierza przeprowadzić na sobie 46-letni Kevin Warwick, szef Instytutu Cybernetyki na Uniwersytecie Reading w Wlk. Brytanii. Podda się on zabiegowi implantowania połączonego z układem nerwowym chipa o powierzchni 4 cm kw., który będzie odbierał i przekazywał sygnały elektryczne odpowiednio zakodowane przez komputer lub Internet. Uczony chce w ten sposób wniknąć w niezwykle skomplikowany system porozumiewania się komórek obwodowego, jak i centralnego układu nerwowego, by wywołać stany emocjonalne oraz wrażenie zmysłowe. Tak właśnie funkcjonuje robot z filmu "Robocop", w którym elektronika została sprzężona ze zniewolonym mózgiem śmiertelnie postrzelonego policjanta: jego ciało zastąpił człekokształtny automat zastępujący zmysły i reagujący na wszystkie polecenia. Konstruktorzy tego tworu pozbawili go nawet osobowości i tak "zaprogramowali" mózg, by skupił się wyłącznie na ściganiu i unieszkodliwianiu groźnych przestępców. Na razie nikt nie ma zamiaru konstruować takich robotów. Kto wie jednak, jakie będą pomysły, jeśli Warwick udowodni, że podłączone do układu nerwowego urządzenia elektroniczne są bezpieczne i mogą wywoływać złość, strach i zadowolenie - podobnie jak środki farmakologiczne. Znane są już eksperymenty na zwierzętach i ludziach polegające na drażnieniu określonych ośrodków mózgu prądem elektrycznym - wywołującym uczucie przyjemności. Wstępną próbę brytyjski cybernetyk przeprowadził już w 1998 r. Wtedy wszczepił sobie implant komunikujący się z otoczeniem za pośrednictwem fal radiowych. Chodziło wówczas o wykazanie, że w ten sposób można zdalnie sterować komputerem reagującym na polecenia człowieka, by otwierał drzwi do laboratorium, uruchamiał w nim urządzenia i pozdrawiał głosem swego użytkownika. Celem kolejnego - znacznie trudniejszego - eksperymentu będzie wykazanie, że możliwe jest też odwrotne sterowanie: człowieka przez zaprogramowane komputery. Wymysł diabła? Niezupełnie. Elektryczna stymulacja coraz częściej jest wykorzystywana we współczesnej medycynie do leczenia różnych schorzeń i usprawniania pracy wielu narządów. Najlepszym przykładem są stymulatory serca, które sygnałami elektrycznymi pobudzają je do bardziej wydajnego pompowania krwi. Od kilku lat podobne stymulatory używane są do usuwania napadów padaczki oraz drżenia kończyn u osób cierpiących na chorobę Parkinsona. U chorych na Parkinsona neurochirurdzy umieszczają w mózgu minielektrody połączone cienkimi przewodami z niewielkim aparatem przypominającym kształtem rozrusznik serca, o rozmiarach paczki papierosów. Za jego pośrednictwem impulsy elektryczne nieustannie wysyłane są do mózgu, przy czym pacjent może regulować je z zewnątrz - za pomocą magnesu. W przypadku epilepsji wystarczy w okolicy karku podłączyć do nerwu błędnego wytwarzający co kilku minut impulsy elektryczne aparat o rozmiarach zegarka na rękę. Tak samo od niedawna próbuje się leczyć niektórych chorych na depresję. Nerw błędny jest bowiem swego rodzaju autostradą informacyjną między mózgiem i narządami wewnętrznymi. Biegną w nim włókna układu przywspółczulnego unerwiające serce, płuco, żołądek, jelito cienkie, wątrobę, trzustkę i połowę okrężnicy i górną część układu moczowego. Nerw ten sięga też do mózgu - do ośrodka zawiadującego emocjami i samopoczuciem. Nie można zatem wykluczyć, że elektrostymulacja zmieni samopoczucie również u ludzi zdrowych. Cybernetycy chcą też usprawnić zmysły człowieka. Jeśli sztuczne oko jest zdolne przywrócić widzenie ludziom ociemniałym, podobnie można sprawić, że żołnierze i policjanci będą mogli w nocy uruchomić wszczepione im detektory podczerwieni lub echosondę. Nie ma tylko pewności, czy sygnały elektryczne z komputera nie wywołają w układzie nerwowym człowieka więcej zamieszania niż lepsze postrzeganie i zadowolenie. Przed 130 laty po wynalezieniu telefonu nikt jednak nie podejrzewał nawet, że pojawią się telefony komórkowe, którymi będzie można uruchamiać automaty z kawą.
|
![]() |
|
![]() |
Strona Główna • Internet • Giełda • Gry • Sport • Kontra • O nas |
![]() |
Copyright ©2000
mp4.com.pl Design Team W razie jakichkolwiek sugestii lub pytań prosimy o kontakt: Irenusz Piotrzkowicz lub Tomasz Filipek |