Strona GłównaInternetGiełda • Gry • SportKontraO nas

POLECAMY

  • Microsoft Reg Clean 41a (0.7mb, freeware) - program Microsoftu czyszczący i porządkujący Twój rejestr, bardzo ważny program dla stabilności systemu.


  • Winamp264 (NEW - 2mb, freeware) - najnowsza wersja najpopularniejszego odtwarzacza muzyki mp3, ocena 9/10.


  • FlashGet086 (NEW - 1mb, freeware) - podobnie jak GetSmart dzieli plik na kilka części przez co ściąganie pliku jest znacznie szybsze, jest po polsku i jest darmowy, obowiązkowy dla wszystkich co ściągają programy, ocena 9/10.


  • Xnview115 (NEW - 1 mb, freeware) - znakomita przeglądarka obrazków, dziesiątki formatów (chyba najwięcej), prosta obróbka obrazków, bardzo szybka, słowem bardzo dobry program, dziękujemy: Ireneusz Bloch, Mayday za informacje o programie.

  • Dictionary 2000 41 (2.8mb, freeware) - perełka, 11 języków, bardzo szybki, prosty i przyjazny w obsłudze, tłumaczy trochę kiepsko ze względu na mały zasób słów, ale po odpowiednim uzupełnieniu jest bardzo przydatny, tłumaczy również po polsku.

  • MiniBoulderDash2 (NEW - 1mb, freeware) - zjadacz kamieni wraca w wielkim stylu, 100 leveli do przejścia, doskonała grafika i muzyka. Pełna gra całkowicie za darmo, stworzona przez współtwórcę serwisu MP4 - Jarko.


  • ........ więcej softu !

    WYDAWNICTWA
    Sieć na męża. Zawieranie znajomości przez Internet robi furorę

    Stany Zjednoczone

    Krzysztof Darewicz z Waszyngtonu

    Kilka kliknięć w klawiaturę komputera i Karen jest w tłumie ponad czterech milionów takich jak ona. Ale nie czuje się zagubiona. Wręcz odwrotnie, panuje nad sytuacją. Ustala kryteria, dyktuje warunki, przebiera, wybiera, aprobuje lub dyskwalifikuje. Spokojnie, z kubkiem kawy w ręku, za stolikiem w zacisznym pokoju swego mieszkania przed ekranem komputerowym szuka męża. I błogosławi Internet.

    Karen to przeciętna Amerykanka. Ponętna brunetka przed czterdziestką, z wyższym wykształceniem, rozwiedziona, jej jedyny syn kończy szkołę podstawową. Karen pracuje od rana do nocy na kierowniczym stanowisku w firmie reklamowej, co oznacza, że ma bardzo ograniczony krąg znajomych. Romans w pracy wykluczony - mężczyźni nie próbują rozpocząć flirtu, bo odkąd działa prawo o "molestowaniu seksualnym", nawet za niewinny żart czy niewłaściwie skierowane spojrzenie można nie tylko stracić posadę, ale i do końca życia płacić odszkodowanie. Z pozycją Karen odpadają też wieczorne wyjścia do pubów. Pozostaje Internet.


    Oferta wpada w oko

    Karen uważa, że dla takich ludzi jak ona, samotnych i zajętych pracą, Internet to idealna forma nawiązywania znajomości. - Dzięki Internetowi mogę poznać ogromnie dużo ludzi, których w inny sposób nie miałabym nigdy szansy poznać i spotkać - mówi. - A poza tym to ja kontroluję sytuację, wybieram tylko tych, którzy mnie interesują, spełniają moje wymogi.

    Karen korzysta z internetowego serwisu "www.matchmaker.com", bodaj najpopularniejszego w USA "komputerowego swata", w którym znajduje się ponad cztery miliony ofert z całego świata. Oferty w tej witrynie zamieszczają kobiety szukające mężów, mężczyźni szukający żon, geje i lesbijki, pary poszukujące partnerów do trójkąta albo czworokąta, amatorzy przygód tylko na jedną noc, ludzie złaknieni towarzystwa na wakacje, wypady do teatru albo wspinaczki wysokogórskie, itd. W dowolnym mieście, stanie czy kraju osoby o wszelkich upodobaniach, przekonaniach, o różnym kolorze skóry, mówiące wszelkimi językami. Wystarczy wypełnić kwestionariusz ze szczegółowym opisem wyglądu, cech charakteru i preferencji, można też dołączyć zdjęcie. "Swat" automatycznie wybierze ze swego gigantycznego banku danych ludzi spełniających twoje wymagania, a do tego witrynę tę przeglądają dziennie setki tysięcy osób i jeśli twoja oferta wpadnie im w oko, dostajesz e-maila.

    - Otrzymuję nawet po sto odpowiedzi dziennie - nie bez satysfakcji przyznaje Karen. Odpisuje tylko tym, którzy odpowiadają zamieszczonym w jej ofercie kryteriom - samotnym, z wyższym wykształceniem, do 45 lat, na stanowiskach. - Najważniejsze jest zdjęcie. Nie ma sensu korespondowanie z kimś, kto może nawet ciekawie pisze, ale nie odpowiada mi wyglądem. A jeśli mi się podoba i potrafi o sobie opowiedzieć, to zaczynamy korespondować.

    Tak nawiązana znajomość rozszerza się według schematu. Najpierw wymiana elektronicznych listów. Bywa, że już na tym etapie kontakt się urywa. Jeśli nie, to po tygodniu, dwóch, Karen przechodzi z interesującym ją "kolegą" na internetowy chat, gdzie mogą porozmawiać w rzeczywistym czasie, ale ciągle zachowując anonimowość. Zdaniem Karen jest to kluczowy etap dający ludziom możliwość całkowitego otwarcia się i rozmowy na wszystkie tematy, włącznie z tymi, których nigdy nie odważyliby się poruszyć w czasie spotkania twarzą w twarz. Gdy rozmowa się klei, następuje wymiana numerów telefonów. - Mam zasadę, że mężczyźni dzwonią do mnie pierwsi - podkreśla Karen.


    Internetowy pierwszy raz

    W Internecie działają tysiące podobnych do "www.matchmaker.com" witryn kojarzących znajomości. Anonse "osobiste" wypełniają też po brzegi wszystkie amerykańskie gazety, oferty można również nagrywać i odsłuchiwać telefonicznie. Już i tak ogromna, a przy tym stale rosnąca liczba ofert wydaje się najlepiej potwierdzać alarmistyczne teorie socjologów, że współczesna Ameryka staje się "cywilizacją samotności", w której przeciążeni pracą, uzależnieni od telewizji i konsumpcji dóbr materialnych Amerykanie mają coraz większe problemy z utrzymywaniem więzi międzyludzkich i kontaktów towarzyskich. Osoby z wyższym wykształceniem, na dobrych stanowiskach i lepiej sytuowane mają o wiele większe trudności w nawiązywaniu kontaktów towarzyskich niż społeczne "doły". Ale komputeryzacja wszelkich sfer życia codziennego, która w przekonaniu socjologów również walnie przyczynia się do alienacji, może na dłużą metę okazać się największym sprzymierzeńcem samotnych.

    - Ludzie nadal poznają się w szkole, pracy, u znajomych czy na dyskotece. Ja jednak wolę komputer, bo dzięki Internetowi nie muszę czekać, aż coś się zdarzy. W Internecie to coś zdarza się o wiele szybciej niż w każdej innej sytuacji - twierdzi Karen.

    O nie, to nie musi być od razu romans albo ślub. - Z kilkoma facetami, z którymi korespondowałam, ale nigdy się nie spotkałam, zaczęłam współpracować, bo okazało się, że usługi mojej firmy bardzo ich interesują. Teraz jesteśmy zatem partnerami. Zdarzyło się też, że mężczyzna, z którym korespondowałam, poznał w międzyczasie, także w Internecie, inną kobietę, pobrali się, a potem zaprosili mnie do siebie i zostaliśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi. Jeszcze z innym koresponduję już ponad pół roku i chociaż dotąd ani razu nie rozmawialiśmy przez telefon, po prostu przyjemnie nam się dyskutuje na różne tematy. Z kolei z trzema innymi jestem na etapie rozmów telefonicznych. Choć może też nic z tego nie wyjdzie, to na pewno będę utrzymywała z nimi kontakty - opowiada Karen.

    Jej pierwszy raz? Szperała w Internecie i przypadkiem natknęła się na reklamę witryny kojarzącej znajomości - www.oneandonly. com. Spodobał się jej anons jednego z panów, więc do niego napisała. Po tygodniu już do siebie dzwonili, nawet po kilka razy dziennie, a na walentynki przysłał jej do biura kosz róż i pluszowego misia. Wreszcie do niej przyjechał. - Było cudownie, spędziliśmy razem dwa fantastyczne tygodnie - wspomina. Zaczęli robić wspólne plany na przyszłość i... na tym się skończyło. Kiedy bowiem Karen była służbowo przejazdem w jego mieście, okazał się "bardzo zajęty" i na wszelkie sposoby wykręcał od spotkania. Potem już nigdy nie zadzwonił. - Podejrzewam, że miał żonę i bał się do tego przyznać.


    Zdjęcie na golasa

    - Czasem zdarzają się niemiłe niespodzianki - przyznaje Karen. - Poznałam przez Internet faceta, z którym najpierw długo korespondowałam, a potem się spotkaliśmy. Zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie i może by coś z tego wyszło, gdybym nie dostała listu od jego narzeczonej. Okazało się, że znalazła w komputerze jego korespondencję z kilkoma kobietami i napisała do nich listy z ostrzeżeniem, że są oszukiwane, żeby każda zdecydowała, co z tym fantem zrobić. Natomiast w gazecie przeczytałam o ośmioletnim chłopcu, który podawał się za bogatego przystojnego biznesmena i korespondował z 25-letnią pięlegniarką. W końcu "romans" wykryła jego matka.

    Ale zdarzają się też bardzo przyjemne niespodzianki. Kilku panów, z którymi Karen prowadziła korespondencję, przysłało jej kwiaty, czekoladki i inne wspaniałe prezenty, choć nigdy nie doszło do spotkania. Jeden już po tygodniu korespondowania zaprosił ją na wakacje na egzotyczne wyspy. Zaoferował jej bilet, pokrycie wszystkich kosztów, pobyt w luksusowym hotelu, itp. - Oczywiście nie skorzystałam, ale było mi bardzo miło.

    W poczcie elektronicznej do Karen znalazło się też kilka propozycji małżeństwa, wspólnego zamieszkania oraz pomocy w uzyskaniu lepszej pracy czy przeniesieniu się do innego kraju. - Oferty dołączenia do haremu jeszcze nie dostałam. Choć jeden facet przysłał mi zdjęcie, na którym był na golasa. Widocznie go to podniecało.

    Czy nie boi się zawierać w ten sposób znajomości? - Nie, nie sądzę, żebym ryzykowała. W każdej sytuacji można natknąć się na oszustów czy wariatów. Znajomości zawierane za pośrednictwem Internetu nie zwiększają ani nie zmniejszają prawdopodobieństwa ich spotkania. Choć trzeba, oczywiście, zachować elementarne środki ostrożności.

    Na pierwsze spotkanie Karen umawia się więc w miejscu publicznym - hotelu, kinie lub restauracji, nigdy u siebie czy u niego w domu. Zaufanym zawsze zostawia informację z nazwiskiem, numerem telefonu i adresem osoby, z którą zamierza się spotkać, oraz miejscem spotkania. Sprawdza też w internetowych bazach danych, czy jej nowy znajomy mieszka pod podanym jej adresem i pracuje w danej firmie. Może również, na upartego, ustalić, czy ma on żonę, dzieci, ile zarabia, czy ma długi, czy jest notowany przez policję. - Ale aż w takie szczegóły się nie bawię. Kłamać się nie opłaci, bo prawda i tak szybko wychodzi na jaw. Jak zawsze w życiu. No i po nieudanym małżeństwie nie jestem już taka naiwna - wyznaje Karen.


    Douglas wygląda super

    Zawieranie znajomości za pośrednictwem Internetu robi w Stanach Zjednoczonych furorę. - Większość moich koleżanek, które są w takiej samej sytuacji, ma bardzo pozytywne doświadczenia. Jedna z nich wzięła ślub ze znajomym z Internetu już po pierwszym spotkaniu. Tylko ją zobaczył i od razu z nią został. Inna spotkała się ze swym wybrańcem kilka razy, potem spędzili razem wakacje i od roku są bardzo udanym małżeństwem. Do jeszcze innej właśnie przyjeżdża "internetowy chłopak" z Kanady. Szalenie przystojny.

    Sama Karen szuka męża w Internecie już od dwóch lat. - Mój problem polega na tym, że mieszkam w małym miasteczku. Dlatego trudniej mi znaleźć kogoś, kto chciałby się tu przeprowadzić, a jeśli to ja miałabym się przenieść dla kogoś do innego miasta, to najpierw musiałabym bardzo dobrze poznać tego człowieka. Na razie się nie zrażam, trzeba po prostu próbować. - Na Wielkanoc Karen wybiera się do Nowego Jorku na spotkanie z Douglasem, z którym już od czterech miesięcy rozmawia codziennie przez telefon. - Jest wysokim blondynem, ma 42 lata. Rozwiedziony, bezdzietny, pracuje jako menedżer w hotelu. Na zdjęciu wygląda super. Więcej nie powiem, żeby nie zapeszyć. Może tym razem coś z tego będzie?

    KATALOGWWW
    (TOP 3000)

    AutoMoto
    Astronomia
    Ciekawe
    Dowcipne
    Erotyka
    Finanse
    Gry
    Hardware
    Historia
    Imprezy
    Internet
    Kino-DVD-TV
    Kultura&Sztuka
    Magia
    Medycyna
    Mp3&Mp4
    Muzyka
    Nauka&Książki
    Ogłoszenia&Praca
    Prasa
    Prawo
    Przyroda
    Rankingi
    Sklepy
    Software
    Sport
    Turystyka
    Wyszukiwarki

    ..... pomoc


    POLECAMY
    GRY NA CZERWIEC


  • F1 2000 (ocena 85%) wyścigi Formule1 z EA.

  • Grand Prix World (ocena 89%) manager Formule1.

  • Need For Speed Porsche 2000 (ocena 91%) kolejna część wyścigów.

  • Rollcage2 (ocena 74%) jak ktoś lubi wyścigi w stylu WipeOuta.

  • Euro 2000 (ocena 87%) piłka nożna z EA.

  • Enemy Engaged (ocena 86%) symulator bojowego śmigłowca.

  • Gunship (ocena 85%) symulator bojowego śmigłowca.

  • Ultima Ascension 3 (ocena 80%) następny RPG z wielkiej serii.

  • Risk2 (ocena 86%) doskonała strategia czasów wojen Napoleońskich.


  • Majesty (ocena 84%) strategia RTS z elementami RPG.


  • Shadow Watch (ocena 76%) gra w stylu starego X-Com-a.


  • StarLancer (ocena 88%) strzelanina kosmiczna.


  • Tachyon: The Fringe (ocena 85%) strzelanina kosmiczna.


  • Nerf Arena (ocena 82%) niekonwencjonalna strzelanina w stylu Quake'a.


  • Star Trek: Hidden Evil (ocena 84%) przygody rodem z filmu Star Trek.


  • Lemmings Rewolucja (ocena 82%) logiczno-zręcznościowa gra, kierujesz stworkami.


  • Thief 2 (ocena 83%) wcielasz się w postać średniowiecznego złodzieja.


  • Devil Inside (ocena 81%) gra w horrorowym stylu Alone In The Dark.


  • Martian Gothic: Unification (ocena 82%) gra w stylu Resident Evil.

  • Strona GłównaInternetGiełda • Gry • SportKontraO nas

    Copyright ©2000
    mp4.com.pl Design Team
    W razie jakichkolwiek sugestii lub pytań prosimy o kontakt:
    Irenusz Piotrzkowicz lub Tomasz Filipek