Zdjęcie obok przedstawia, jak zwykle, osobę niżej podpisaną, jednak zostało zrobione wiele, wiele lat temu... W owych czasach nie było jeszcze Internetu, a w domu, w którym mieszkałam nie było nawet telefonu (o czymś takim, jak komputer nie wspominając). Na komputerze pracowała kilka lat wcześniej moja mama, w laboratorium Instytutu Chemii UJ, a ów komputer był wielkości solidnej szafy i stanowił prawdziwy skarb tego laboratorium. Większość ludzi w owych czasach mogła sobie obejrzeć taki komputer w telewizji, czasami nawet kolorowej, choć ja oglądałam wówczas wyłącznie czarno-białą, bo w domu był stary telewizor. Czas oglądania telewizji ograniczał się do kilkuminutowej "dobranocki" o przygodach gąski Balbinki albo słonia Dominika. Dawne to były czasy.

Potem minęło dwadzieścia z hakiem lat i nastały czasy, że telefon nie tylko każdy ma w domu, ale także duża część społeczeństwa nosi przy sobie. Dzieci oglądają telewizję w kolorze całymi godzinami, a zamiast naiwnej gąski i ociężałego umysłowo słonia w bajkach występują agresywne myszki i króliczek - psychopata. O czarno - białej telewizji nikt już nie pamięta, tak samo, jak o tekturowych karteczkach wypadających z komputerów.

Za kilka lat nasze dzieci będą z niedowierzaniem słuchać o komputerach bez twardego dysku, procesorach 386 i tym, że były czasy, kiedy dostęp do Internetu mieli tylko informatycy i pracownicy naukowi.

Już dziś dostęp o "nowego medium" stał się tak powszechny, że używa go coraz więcej osób, w różnym wieku. W czerwcowym numerze Reportera znalazły się artykuły o serwisach internetowych stworzonych z myślą o dwóch "skrajnych" grupach wiekowych - dzieciach i osobach starszych. Reporter - Serwis Informacyjny kilka tygodni temu uruchomił serwis dla najmłodszych internautów - Reporter - Junior, tymczasem już od kilku miesięcy funkcjonuje Polski Seniornet - serwis dla internautów nieco starszych - a jego twórca - Edward Gacek jest naszym gościem w tym numerze. Oba serwisy - Seniornet i Junior należą do pionierskich serwisów tego typu w naszym kraju - na świecie istnieją już setki serwisów skierowanych do tych grup wiekowych - w Polsce jest ich naprawdę niewiele. Przynajmniej na razie.

Najprawdopodobniej jednak z czasem będzie powstawać ich coraz więcej, bo przecież prawo dostępu do Internetu powinien mieć każdy, bez względu na wiek. Być może jednak kiedyś poszczególne serwisy będą miały takie etykietki, jak dziś filmy w kinach - od 18 lat, od 15 lat, b.o.?