"Real Madryt wchodzi w XXI wiek jako mistrz Europy"
"Trwa legenda Realu Madryt"
"Real pokazał, kto jest najlepszą drużyną w Europie"
"Rok 2000 zaczyna się panowaniem Realu"
Tak oto "grzmiały" swoimi tytułami z pierwszych stron, hiszpańskie gazety
następnego dnia po zdobyciu przez Real Madryt już po raz ósmy, Pucharu
Europy. Żadna inna drużyna nie może poszczycić się tyloma trofeami. Z 45
pucharów (dla drużyn krajowych mistrzów), o jakie walczono na europejskich
boiskach, Real zdobył 8, w tym 2 w ciągu ostatnich trzech lat.
Na Stade de France w paryskiej dzielnicy Saint Denis w
meczu finałowym Ligi Mistrzów po raz pierwszy w historii spotkały się
drużyny z tego samego kraju.
Może dlatego atmosfera w Paryżu była zupełnym przeciwieństwem tego, co
wydarzyło się tydzień wcześniej w Kopenhadze w związku z finałem o Puchar UEFA.
50 tysięcy kibiców hiszpańskich dało światu przykład, jak powinna wyglądać zdrowa
rywalizacja i prawdziwy sportowy duch.
Dlatego zupełnie niepotrzebnie, policja francuska poleciła agencjom
podróży, aby przywoziły kibiców Valencii w okolice wieży Eiffla, a
sympatyków Realu - w okolice Pól Elizejskich, gdyż bardzo szybko białe koszulki
kibiców Realu wymieszały sie z pomarańczowymi w których paradowali kibice
Valencii. Nie było w Paryżu ani jednego incydentu przed i w czasie meczu. "Que viva
Espańa" - śpiewali razem.
W pierwszej połowie meczu obie drużyny toczyły wyrównany
bój, ale większość akcji wyglądała tak samo. Próby sforsowania
obrony Realu przez piłkarzy Valencii zarówno po lewej, jak i po
prawej stronie boiska nie przynosiły efektu. Real natomiast grał
na wysuniętego Raula, ale dobrze ze swojej roli wywiązywał się
bramkarz Valencii Santiago Canizares.
W ten sposób obie drużyny próbowały swych sił niemal przez
całą pierwszą połowę. Sytuacja odmieniła się dopiero w 39.
minucie, gdy rzut wolny wykonywał Roberto Carlos. Podanie
dotarło do Michela Salgado, który popisał się udanym
dośrodkowaniem pod bramkę Valencii. Piłka trafiła na głowę
Fernando Morientesa, który z bliskiej odległości nie miał
problemów z pokonaniem bramarza rywali.
Druga połowa zaczęła się od ataków Realu, a bliski zdobycia
prowadzenia był Nicolas Anelka. Jego akcja nie przyniosła
powodzenia. Jednak to, co nie udało
się Francuzowi, udało się Anglikowi. W 67. minucie Steve
McManaman uderzył piłkę bez namysłu zza linii pola karnego i
zdobył drugą bramkę.
Po dwóch straconych golach piłkarze Valencii praktycznie
pozbyli się złudzeń pokonania rywala. Nie stworzyli ani jednej
groźnej sytuacji pod bramką Ikera Casilassa, a ich bierność
kwadrans przed zakończeniem spotkania wykorzystali "Królewscy".
Po jednej z nielicznych akcji na polu karnym Realu piłkę do
osamotnionego na środku pola gry Raula wybił Savio Bartolini.
Napastnik Realu ruszył w samotny rajd przez pół boiska, mając
przed sobą tylko bramkę Valencii. Nie miał problemów z minięciem
Canizaresa i umieścił piłkę w pustej siatce.
Tak więc zasłużone zwycięstwo odnisła drużyna Realu i 3:0 kapitan drużyny
Manolo Sanchis mógł wreszcie odebrać z rąk księcia Felipe de Borbona,
upragnione trofeum.
Po meczu prawie wszyscy piłkarze z Walencji płakali po przegranej.
Niewielu chciało rozmawiać z dziennikarzami. Jedynie trener pokonanych
Hector Cuper powiedział : "Graliśmy o wiele
bardziej zdenerwowani niż zwykle. Gratuluję zwycięzcy, Realowi
należał się tytuł " .
W przeciwieństwie do piłkarzy Valencii, zdobywcy Pucharu Europy chętnie udzielali
wywiadów. Zdobywca gola, Raul powiedział : "To wspaniałe. Długo na
to pracowaliśmy. Po fali krytyki, która w tym sezonie nas dotknęła,
pokazaliśmy, że stać nas na dużo." Ze zwycięstwa w podobnym tonie cieszył się,
Fernando Morientes : "Liga Mistrzów to najcenniejsze
rozgrywki w światowym futbolu. Chcę zostać w tym klubie na
długie lata."
Na koniec statystyka dotycząca Pucharu Europy oraz dokumentacja
z meczu finałowego.
Rozgrywki o Puchar Europy trwają nieprzerwanie od 1956 roku.
Największą liczbą zdobytych tytułów może poszczycić się drużyna obecnego
tryumfatora - Realu Madryt, która ma na koncie aż 8 pucharów.
O 3 zwycięstwa mniej ma AC Milan, który jednak po raz ostatni triumfował
W klasyfikacji krajowej, na pierwszym miejscu znajdują się Anglia, Włochy i Hiszpania.
Mistrzowie tych krajów po 9 razy zdobywali Puchar Europy.
REAL MADRYT - VALENCIA 3:0 (1:0)
Bramki : Fernando Morientes (39 min.), Steve McManaman (67 min.),
Raul Gonzalez (75 min.).
Żółte kartki : M. Salgado, R. Carlos, Raul |
G. Garcia, S. Canizares, M. Pellegrino
Sędziował : Stefano Braschi (Włochy).
Widzów : 80 000
Real : I. Casillas - I. Helguera, R. Carlos,
A. Karanka, I. Campo, M. Salgado (85 min.-F. Hierro),
F. Redondo, S. McManaman, Raul, F.
Morientes (73 min.-S. Bortolini), N. Anelka (81 min.-M.
Sanchis)
Valencia : S. Canizares - G. Garcia (68min-A. Ilie),
M. Pellegrino, M. Djukic, J. Angloma, K.
Gonzalez, F. Farinos, G. Mendieta, G. Lopez,
C. Lopez, M. Angel Angulo.
Zebrał i opracował : Krzysztof Chojnowski
Żródło : PAP, PAI
|