Przeciwnicy

 

Małpki są pierwszym i tym samym najłatwiejszym przeciwnikiem jakiego spotkasz na Swojej drodze. Ich działalność ogranicza się głównie do zabierania Ci sprzed nosa apteczek, a tylko niektóre z nich mają chęć aby obdrapać Larze nogi. Pistolety w tym przypadku są najwłaściwszą bronią i nie ma sensu aby wyciągać zza pazuchy shotguna.

 

 

Tygrys to już nieco mocniejszy przeciwnik, który początkującemu graczowi może sprawić nieco kłopotów. Osoby, które miały już styczność z Tomb Raiderem nie znajdą w Indiach godnego siebie przeciwnika. Na tygrysy polecam nadal pistolety (w ostateczności może być shotgun). Przeciwnik ten atakuje znienacka i wycofuje się nieznacznie aby wziąść rozpęd na kolejny skok. Trzeba więc uważać na te niebezpieczne momenty i wykonywać efektywne uniki.

 

 

Krążące nad głową sępy stanowią jedynie problem wtedy, gdy nie zauważymy ich w porę. Ptaszyska te nie są szczególnie szybkie i wytrzymałe, więc nadal bardzo skuteczne są poczciwe pistolety. Gdy podlęcą one blisko bardzo dobrze spisuje się również shotgun.

 

 

Ogromne węże czają się w niektórych zakamarkach. Najczęściej spotykamy je w tunelach za zakrętami lub w wysokich trawach. Przeciwnik ten jest w zasadzie nieruchliwy. Spoczywa on na swoim legowisku czekając aż Lara zbliży się zbytnio i znajdzie się w zasięgu jego ostrych zębów jadowych. Najważniejsze jest więc to aby w porę zauważyć jego obecność. Jeżeli stoimy poza zasięgiem gada jesteśmy bezpieczni a przeciwnik jest skazany na zagładę (no chyba, że ktoś go nie chce zabijać). Pistolety są jedyną rozsądną bronią.

 

 

Na strażnika ze świątyni można już bez obaw przeznaczyć shotguna choć i pistolety są na miejscu. Przeciwnik ten niej jest zbytnio szybki a więc łatwo można uciec przed uderzeniem jego ogromnych mieczy. Trzeba także uważać na to aby nie marnować amunicji i nie strzelać w momencie, gdy osłania się on swoimi mieczami.

 

 

Ostatnim przeciwnikiem w Indiach jest oczywiście boss. W czasie walki znajduje się on pośrodku pomieszczenia i atakuje wyrzucając kule ognia. Nie celuje on jednak prosto w Larę lecz użuwa ścian i sufitu do tworzenia ognistego deszczyka. Aby się z nim uporać trzeba stale być w ruchu unikając jego ataków.

 

 
     
 
 

 

 

 

Więźniowie nie są wprawdzie naszymi wrogami, ale jeśli choć jeden pocisk w nich trafi natychmiast się nimi stają. Są jednak bardzo ciency i pistolety są na miejscu.

 

 

Strażnik z pałką to już nieco większy problem. Jeśli nie masz jeszcze żadnej broni to nie dopuść aby twardziel Cię zauważył. W innym przypadku polecam nadal pistolety. Taktyka jest prosta - strzelaj i trzymaj dystans.

 

 

Jeśli jesteś bez broni to sytuacja jest ciężka. Polecam czym prędzej zmyćsię z tego terenu.

 

 

Jeśli spotkasz tych osobników to już na pewno masz w zanadrzu jakieś givery. Poczęstuj go albo kulkami z Deser Eagel lub, jeśli jesteś dość dobry, posłuż się uniwersalnymi pistolecikami.

 

 

Nieco mniejsze niż w Indiach gady. W tym przypadku są to grzechotniki, do których nie radzę podchodzić (chyba, że ktoś ma nadmiar apteczek).

 

 

Robotnicy strzegący militariów ukrytych wśród skał nigdy nie zamierzają się przedstawić. Jednak porywają się jak "z motyką na Słońce" i w konfrontacji z Larą nie mają najmniejszych szans.