Squaresoft
zdecydował się wreszcie wydać Final Fantsy VIII w wersji na
PC, która to pojawi się niemal po roku od daty ukazania się
tego tytułu na Playstacion w Japonii. W odróżnieniu od
wersji na PSX`a, edycja na PC będzie zwierała o jeden CD więcej
czyli całość zostanie umieszczona na 5 płytach CD. Final
Fantasy w swej ósmej części jest grą dość szczególna bo
nie trzeba się zastanawiać czy gra jest dobra... ba, właściwie
bardzo dobra, ale dlaczego jest taka przecudna stanowi właściwe
pytanie... choć przy tym trochę pechowa, ale o tym później.
Przy pierwszym kontakcie z tym tytułem, (a właściwie
demem gry, bo dopiero później miałem przyjemność
zobaczenia pełnej wersji gry na PSX`ie) miałem mieszane
uczucia, ale o tym później... ok., zainstalowałem demo
(wersja z filmami) które pochłonęło 71 MB przestrzeni na
HDD... po przejściu przez proces instalacji przyszedł czas
na skalibrowanie gry i na pierwszy rzut oka rozdzielczość
640x480 niewygląda obiecująco (bo w obecnej chwili 800x600 i
wyższe rozdzielczości są już standardem), ale idźmy dalej
gdzie w opcjach muzycznych pojawia się obsługa EAX (Environmental
Audio Extension) i na zakończenie mamy
możliwość skonfigurowania według własnych potrzeb
klawiszy klawiatury (bo nie trzeba chyba dodawać że dobrze
ustawione klawisze, znacznie ułatwiają grę... choć
standardowe ustawienia są dobre.. jednak wszystko tu zależy
od własnych przyzwyczajeń i preferencji), bądź ewentualnie
skorzystać z joysticka.
W
końcu przyszedł czas na przetestowanie samej gry... bazując
na demie na PC jako intro zostaje wyświetlona lista twórców
gry przeplatana czarno-białymi zdjęciami z jednego z filmów
obecnych w pełnej wersji gry, a całemu temu pokazowi
towarzyszy bardzo przyjemna muzyka i prawdę mówiąc to ona
spowodowała że nie pominąłem tego intro trwającego
zgrubsza ponad trzy i pól minuty. W pełnej wersji natomiast
przyjdzie nam oglądać niesamowitą sekwencje video (zresztą
nie jedyną w grze) ze wspaniałym podkładem muzycznym...
tego nie da się opisać, to trzeba po prostu zobaczyć! Po
tym przystąpił czas na grę, i tradycyjnie jak to było w
przypadku FF7 mamy do wyboru rozpoczęcie nowej gry lub
kontynuację z zapisanego stanu. W
przypadku sav`ów możemy je robić jedynie w odpowiednich,
przeznaczonych do tego celu miejscach w grze, co oznacza że
nie mamy możliwości zapisania w dowolnym momencie gry, należy
przy tym zwrócić uwagę na fakt że gra nie dysponuje opcją
load i wczytanie sava jest możliwe dopiero po wyjściu i
uruchomieniu gry na nowo.
Jako
głównego bohatera, jakim
przyjdzie nam sterować otrzymujemy Squall`a
będącego młodym studentem zamerykanizowanej szkoły
wojskowej, jednak to nie oznacza że w dalszych etapach gry
nie będzie nam dane dostać pod kontrolę innych bohaterów
gry. Jeśli chodzi o bohaterów
są oni atrakcyjne wewnętrznie oraz zewnętrznie i
bardzo łatwo zapoznajemy się z nimi że po krótkim czasie
wiemy kto jest dobry, a kto zły, a także szybko dostrzegamy
zachodzące pomiędzy nimi relacje.
Na
początku gry popadamy w konflikt z kolegów, a naszym
instruktorem okazuje się o niewiele starsza, bo tylko o ok.
rok Quistis. Dodatkowo dochodzi do romantycznego spotkania
na balu z piękną nieznajomą, podczas której mamy przyjemność
oglądania jednej z fajniejszych sekwencji filmowych podczas
gry. Uwagę należy zwrócić tutaj także na dialogi
prowadzone przez postacie, które są naprawdę fajnie i
niejednokrotnie zabawne, wywołując przy tym uśmiech na
twarzy. Pozwolę sobie przytoczyć tutaj kwestie wypowiadane
podczas spotkania z nieznajomą, a właściwie Rinoą bo tak właśnie
ma ona na imię :
[...]
Rinoa:
Wyglądasz najlepiej ze wszystkich obecnych tutaj chłopaków.
Squall:
...
Rinoa:
Zatańczysz ze mną?
Squall:
...
Rinoa:
Niech zgadnę... tańczysz tylko z tym kogo lubisz.
Squall:
...
Rinoa:
Ok., wiec...
Rinoa:
Spójrz w moje oczy...
Rinoa:
Zaczynasz – mnie – lubić...
Zaczynasz – mnie – lubić...
Rinoa:
Podziałało?
Squall:
...nie potrafię tańczyć.
Rinoa:
Będzie świetnie... idziemy.
[...]
... do całych tych dialogów należy dodać tylko gestykulację i
ruchy jakie wykonują przy tym postacie co w sumie daje
bardzo pozytywne wrażenie. Dialogi grają tu jedną z
kluczowych ról i mają wpływ na przebieg wydarzeń, oraz właściwie
prowadzone tworzą więzi miedzy postaciami. Niestety Final
Fantasy VIII nie będzie spolszczony i przyjdzie nam
przedzierać się przez setki stron tekstu po angielsku... co
stanowić będzie szczególne utrudnienie dla młodszych
graczy jaki i starszych... a gra w FF8 z pominięciem dialogów
traci swój urok i niema się pojęcia o czasem dość
istotnych faktach. Do wymownych zalet takiego stanu rzeczy
należy zaliczyć dość niezłą powtórkę z języka
angielskiego.
Zdarzenie
i ich przebieg przedstawione są w dość wyrazisty sposób i
po krótkim czasie mamy już zarysowany przebieg wydarzeń, po
którym możemy spodziewać się co się zaraz wydarzy.
Przebieg akcji jest płynny bez wyraźnych przeskoków i zwrotów,
a zdarzenia zachodzą zgodnie z ich naturalną koleją. Również
dzięki takiemu przedstawieniu sytuacji dowiadujemy się kto
jest ważny, a kto nie i z kim powinniśmy się liczyć. Dość
dobrym i zarazem sprawdzonym pomysłem było wprowadzenie
wypraw na które mają wpływ wydarzenia z dnia, z kolei
wyprawy i wyniki jakie na nich uzyskamy prowadzą do egzaminów
sprawdzających stan naszej wiedzy i doświadczenia. Po pomyślnym
ich zdaniu czekają na nas różne nagrody, chociażby
wspomniany wcześniej bal. Wracając do wydarzeń i związanym
z tym scenariuszem jest on dość dobry, jednak zarzucić można
tu prostolinijność i prostotę fabuły w wyniku czego
przechodząc przez kolejne etapy gry czujemy się prowadzeni
jak za rękę, co dla niektórych graczy może być zaletą, a
dla innych wadą... no cóż pozostaje bezstronniczy i
stwierdzam tylko fakt. W wielu momentach gry spotkać się można
natomiast z zaskakującymi i ciekawymi sytuacjami, a
wykreowany przez designerów fantastyczny świat po którym
przyjdzie się poruszać jest bardzo plastyczny w swej formie
przez co bardzob trudno jest się oderwać od gry. Każdy kraj
który przyjdzie nam zwiedzić jest całkowicie odmienny co
przejawia się poprzez architekturę, użyte barwy, oświetlenie,
panujące tam zwyczaje i nastroje, kulturę oraz na innym
stylu towarzyszącej w tle muzyki kończąc.
W
przypadku grafiki (zarówno tej 2D jaki 3D) FF8 wygląda świetnie
i od strony graficznej trudno jest coś zarzucić nowej grze.
W 2D tła i scenerie są bardzo ładne i precyzyjnie
narysowane z zachowaniem rzeczywistych rozmiarów i uwzględnieniem
zasad perspektywy co jest szczególnie widoczne chociażby
kiedy poruszamy się po mieście, a trójwymiarowe postacie są
dobrze wkomponowane w tą scenerię. Scenografia nie
przypomina zdjęć czy pocztówek lecz użyte tutaj obrazy
stanowią tło, a nie dekoracje. Aby
poprawić rytm akcji oraz w celu uniknięcia przeskoków w
lokacjach zastosowano połączenie trójwymiarowych postaci ze
scenami animowanymi co można zaobserwować kiedy stoi się na
tle nieruchomego tła, które ni stąd ni zowąd zaczyna się
poruszać włącznie z naszymi bohaterami i przy uwzględnieniem
perspektywy dając w efekcie końcowym wrażenie porównywalne
z najazdem kamery. Sceny walki są bardzo ładne wizualnie dzięki
efektownym i ciekawie zrealizowanym czarom, dobrej,
precyzyjnej i płynnej animacji pojawiających się postaci i
ogólnemu wyglądowi.
Sceny
walki rozgrywające się w trybie 3D, prowadzone są w
systemie turowy choć z elementami rozgrywki w czasie
rzeczywistym... czyli każda z obecnych postaci na polu walki
ma do wykonania dowolny ruch z dostępnego asortymentu (który
zależy od posiadanych umiejętności, stanu w jakim znajduje
się postać i paru innych czynników) posunięć. Każda
postać może mieć przypisane szczególne zdolności takie
jak: sugestia, operowanie magią i kradzieżą, należy przy
tym zaznaczyć że przypisane cechy można w dowolnej chwili
zmienić (wyłączając z tego walkę), a w miarę postępów
w grze bohaterowie zdobywają nowe zdolności. Dzięki chociażby
kradzieży można zdobywać nowe czary lub powiększyć liczbę
możliwych użyć danego zaklęcia (maksymalnie postać może
dysponować stoma sztukami danego czaru, ale można rozdzielać
i wymieniać czary pomiędzy postaciami ),
zdobyć magiczne przedmioty i inne ciekawe
(a zarazem przydatne w boju) rzeczy, a także siłę
przebicia (G Force) która jest czymś w rodzaju stanu
bojowego w jaki popada postać, a poziom tej siły może rosnąc
cały czas podczas trwania gry, a posiadanie siły G jest
niezbędne do wykorzystywania magicznych umiejętności.
Regeneracji sił można dokonać jedynie w odpowiednich,
przeznaczonych do tego celu miejscach, jednak aby można było
tego dokonać w drużynie musi znajdować się postać
posiadająca zdolność kradzieży rezerw energetycznych. Także
na zakończenie dnia podczas odpoczynku w jakimś hotelu, czy
innym miejscu dokonuje się regeneracja sił witalnych. Ogólnie
źródła mocy występujące w grze są wystarczająco obfite,
by przy odpowiednim zarządzaniu posiadanymi zapasami nie mieć
problemów z ich niedoborem czarów, życia etc.
Muzyka w
FF8 jest starannie opracowana oraz pierwszorzędna i stanowi
doskonałe tło dla wydarzeń rozgrywających się na ekranie.
Gra ma bardzo rozbudowaną ścieżkę dźwiękową i trudno
jest się doszukiwać podobnego stanu wśród innych produktów.
Obecna w grze muzyka pomaga bardziej emocjonalnie przeżywać
wydarzenia, a także
podkreśla i nadaje futurystyczny charakter scenerii.
Interfejs
produktu jest
jednak dość skomplikowany i poruszanie się po nim może
stwarzać z początku poważne trudności... a czasem można
się w nim wręcz zagubić.. jako kolejne utrudnienie
wprowadzające kolejne zamieszanie należy wymienić magiczne
karty z których to niby nie trzeba korzystać by przejść grę...
jednak mimo to komplikują graczowi zadanie. Zadziwiającym
faktem jest że tak powiem „nieśmiertelność niektórych
wrogów” bo po pokonaniu w walce danego osobnika po
jakimś czasie okazuje się że wszystko z nim w porządku i
kolejny raz staje nam na drodze. W sklepach w których można
się zaopatrywać w przeróżne asortymenty mamy dostępne
przez całą grę te same rzeczy i na dodatek jest to niezbyt
urozmaicony asortyment. System siły G jest trochę chybionym
pomysłem i patrząc przez pryzmat Final Fantasy 7 obecny tam
system materii był lepszy... no cóż nie zawsze zmiany idą
na lepsze.
Podsumowując
podczas testowania FF8 zachodzi dość
dziwna sytuacja bo przy pierwszym kontakcie z grą nie jestem
zachwycony, jednak po jakiś dziesięciu minutach gry opinia o
nowym produkcie Squaresoft`u ulega zmianie (nawet biorąc pod
uwagę wady jakie posiada), a po zagłębieniu się w dialogi,
które bądź co bądź są bardzo dobre oraz po stoczeniu
kilku walk, moja opinia o grze ulega poważnej zmianie i już
nie mogę się oderwać od gry, która wciąga niesamowicie, a
wspaniale sekwencje filmowe i towarzysząca stale przepiękna
muzyka dopełniają całości. Produkt ten jest pełny
niespodzianek i zagadek i zapewni wiele godzin zabawy, i można
go określić jako wizualne arcydzieło w wspaniałej oprawie
muzycznej oraz doskonałym scenariuszu (który niestety w
poprzedniej części był jednak lepszy).
OCENA
9/10
Dystrybutor
w Polsce: Mirage
Minimalne
wymagania systemowe:
-Pentium
200 MHz lub równoważny (Zalecany Pentium 266MHz) oraz
akcelerator Direct3D
-Softwarowy
Rendering: Pentium
II 266MHz z 32 MB RAM
-8
MB 3D akcelerator (zalecane 16 MB) lub 4 MB karta video (Softwarowy
Rendering)
-32
MB RAM (zalecane 64MB RAM)
-Windows
95 (zalecany Win 98)
-DirectX
6.1 lub nowszy
-75 MB wolnej powierzchni na dysku oraz 50 MB na plik wymiany (razem
125MB).