MegaPortal Reklama
  Info  |   Redakcja  
 

   Muzyka  |   Komputery  |   Gry  |   Film  |   Sport  |   ScHizO  |   MoTHa  |   Chat  |   Bannery 
Gry mangowe Pnickes
Strona Główna  | GOKU FAQ  | English  | Lista dyskusyjna  | GOKU Chat  | E-mail

Gry Mangowe
Games News

  moja ocena:  
  • grafika:
  •   6
  • dźwięk:
  •   5
  • grywalność:
  •   6
  • pomysł:
  •   5
    Ogólnie:   6  




    FINAL FANTASY VII


      Pewnie nie raz słyszałeś o 'Final Fantasy VII'. Była to najbardziej oczekiwana jak do tej pory gra 'role playing' na Playstation. Jej wydanie poprzedziła gigantyczna kampania reklamowa, która przyniosła oczekiwany skutek. Gra sprzedała się w wielomilionowym nakładzie na calym świecie. Nie myślcie jednak, że takie wyniki osiągnęła z powodu przereklamowania... Dziś możemy ją podziwiać dzięki firmie Squaresoft. Kiedy ludzie ze 'Squeru' wypuszczają jakaś grę, możemy być pewni, że będzie ona dopracowana i po prostu bardzo dobra. Taka jest też Final Fantasy 7. Jest naprawdę piękna.

      Fabuła jest połączeniem melodramatu i powieści awanturniczej. Jest pokręcona, wielowątkowa, a akcja nierzadko gwałtownie zmienia swoj bieg. Opowiada o tym, jak korporacja 'Shinra', która rządzi pewną planetą, wysysa z niej życiodajną energię zwaną 'mako'. Położyć temu kres postanawia grupa sabotażystów z Avalanche. Planeta umiera i trzeba działać. Zatrudniają więc do pomocy byłego żołnierza - Shinry-Clouda Strife'a. Człowiek ten przyłącza się do ruchu oporu (z początku tylko dla pieniedzy). Ich pierwszym zadaniem jest wysadzić jeden z reaktorów w stolicy świata, wysysających mako... Jest to główny wątek, obok którego występują liczne poboczne. Jest oczywiście mowa o miłości (już na początku w głównym bohaterze zakochują się dwie kobiety), o zdradzie, zemście, poszukiwaniu sensu życia (Sephiroth, Cloud). Całość daje wybuchową mieszankę, w której bardzo zżywamy się z bohaterami: przeżywamy ich losy, razem z nimi się cieszymy i smucimy. Ja o mało nie popłakałem się jak bóbr, gdy Sephiroth zabił Aeris!

      Postacie to nie jacyś super-bohaterowie. Są to zwykli ludzie - każdy z nich ma swoje problemy, lęki oraz cele. Co dla nas najważniejsze: bohaterowie są MANGOWI. Design postaci wykonał Tetsuya Nomura (postacie jak zwykle wygladają wspaniale).

      Pomówmy teraz o stronie graficznej i dźwiękowej. Zacznę od słabszego elementu - czyli muzyki. Jest dobra, tzn. ani nie denerwuje ani nie zachwyca. Mamy kilka budujących kawałków, szczególnie podczas walki, ale nie jest to tym czego można było oczekiwać. Czasami zdarzają się genialne momenty... Odgłosy są dość dobre - czyli po prostu standard. W ogóle muzyka w FF7 wywołuje u różnych ludzi przeciwstawne odczucia: niektórzy się nią zachwycają (to ja^__^), inni z kolei nie mogą jej słuchać.

      Za to grafika.... Cud miód! Poruszasz się po ślicznie wyrenderowanych lokacjach (dużo szczegółów, ładna kolorystyka). Naprawdę może się to podobać. Jednak cała wizualna kwintesencja to... walki!! Gdy napotkasz wroga przenosisz się na trójwymiarową planszę. Kamera wiruje, bardzo widowiskowo ujmując całą akcję. Prawdziwa orgia rozpoczyna się dopiero wtedy gdy zaczniesz rzucać czarami, przedmiotami, przywoływać summoningi. Wystarczy ujrzeć summon Bahamut, Phoenix, Hades, Alexander, Knights Of The Round, czy czar Ultima, Comet aby zostać zmiażdżonym. Wspaniała gra świateł, wybuchów, rozchodzące się fale uderzeniowe, załamywanie się ziemi pod stopami - to tylko niektóre z rzeczy, które się dzieją podczas rzucania magii.

      Jest to najefektowniejsze RPG na jakąkolwiek platformę sprzętową. Jednak nie tylko grafika podczas walki jest wspaniała. Wspaniały jest też system walki nazwany przez twórców Active Time Battle (ATB). Polega on na tym, że każda postać ma pasek z czasem, który rośnie. Gdy dojdzie do końca to postać może wykonać ruch. Przeciwnicy funkcjonują tak samo. Czas rośnie wszystkim równocześnie (równocześnie to nie znaczy równomiernie!), więc należy się szybko decydować jak chcemy zaatakować, czy jak się bronić. Taki system bardzo dodaje grze dynamiki, czyniąc ją lekko zręcznościową. Jest to odejście od klasycznych RPG (turowych) gdzie możesz się godzinę zastanawiać, a przeciwnik i tak Cię nie ruszy (tu też możesz się długo zastanawiać, ale tylko w teorii - gdybyś przez dłuższy czas stał bezczynnie dawno by Cię zabili!). Czasem zdarzają się w grze przerywniki czysto zręcznościowe. Wtedy wsiadamy np. na motor, czy snowboard i liczymy tylko na swe zdolności manualne :) Takie mini-gierki odprężają człowieka po nieustających walkach i sprawiają, że chce się grać dalej. W wesołym miasteczku - Gold Saucer, będziesz mógł spędzić kilkanaście godzin na zabawie w takie gierki, jednak są to tylko dodatki! Gra obfituje w różne questy i sekrety, których wypełnianie, odkrywanie daje wielką satysfakcję.

      Nie szata zdobi człowieka, a grywalność ^_^ i muszę tu rzec: grywalność jest boska! Wspaniałe, porywające walki (są strasznie emocjonujące), wciągająca jak 600 watowy odkurzacz fabuła, super proste i intuicyjne sterowanie - to wszystko jest piękne. Ja tę grę skończyłem 5 razy (naprawdę!) i sądzę, że jeszcze do niej powrócę.

      Jest jedna ważna sprawa. Otóż gra nie jest przeznaczona dla 10-latka. Pomimo tego, iż nie ma w niej krwi - dziecko nie zrozumie pewnych tematów poruszanych w FF7 (korupcja czy nawet prostytucja). Drugą barierą jest język angielski. Bez jego znajomości gra traci wiele ze swego uroku.

      FF7 polecam dokładnie wszystkim, a tych co nie lubią eRPeGów (bo pewnie w żaden nie grali) namawiam do spróbowania. Ta gra nie może Cię nie zauroczyć. W moim odczuciu nawet FF8 nie bije 'siódemki'. Następna częsć została zrobiona bardziej pod gusta graczy z USA, Europy (np. postacie są znacznie mniej mangowe). Dzieło to pomimo, że ma już swoje lata jest nadal mym numerem 1, grą wszechczasów. Ma rzeszę fanów na całym świecie, dla których 7 część serii jest wszystkim...

    Życzę miłego grania!



    Ps. Recenzja ta powstała na podstawie wersji z PSXa; wersja na PC nie różni się wiele od tej na konsolę. Jeżeli są już jakieś zmiany to chyba tylko na gorsze :-/ Niektore z nich, niestety strasznie rażą. Chodzi mi tutaj o bezczelne poprawki imion postaci np. jednej z głównych bohaterek - Aeris na Aerith (!) czy nawet w niektórych miejscach równie bezsensowne zmiany fabuły. Jeśli ktoś ma jakieś problemy, pytania związane z FF7 - niech śmiało pisze, chętnie pomogę.

    ZACK - zacksan@kki.net.pl




    Copyrights © KKM GOKU