(gra na Gameboy'a lub jego emulator)
  Czujecie ten zapach palonego kineskopu monitora?!
W pokoju panuje zaduch i ciemnica, bo nikt nie pamiętał
o przewietrzeniu pomieszczenia i odsłonięciu żaluzji.
Wszyscy siedzą przed kompem. Ciekawe w co tak zaciekle
grają? Zbliżam się powoli do monitora i widzę klasyczne
"chodzone mordobicie" (Yeeeeey!):
  To były złote czasy giercowania, kiedy to na rynku panowały
gry typu Final Fight, czy Vendetta. Do salonów gier waliły
tłumy z kupą forsy przygotowaną na dziesiątki żetonów.
'Eightman' należy do gier, które przyczyniły się do budowania
tamtej "epoki". Zacznijmy więc od fabuły:
  Jest przyszłość, na świecie panuje totalna demolka, a ty
wcielasz się w super robota, który ma dostać w swoje łapska
odpowiedzialnego za wszystko gościa -proste nie?!
Możliwość ruchu mamy dość ograniczoną i tak oto możemy się
poruszać do przodu (w prawo), do tyłu, skakać i kucać.
Nasz android może bić z pięści, nogi, wyskoczyć z wyciągniętą
nogą, użyć wślizgu i wreszcie zrobić rozróbę za pomocą ciosu
specjalnego (po zebraniu odpowiednich rzeczy z mapy). Na naszej
drodze staną hordy wrogich androidów, latających maszyn
i pojazdów naziemnych. Nie zabraknie także licznych pułapek
i zapadni w podłodze. Cała przygoda dzieli się na kilka
poziomów, a te z kolei na 3-4 w miarę krótkie etapy. Niektóre
etapy charakteryzują się tym, że nie przemierzamy ich piechotką,
ale biegnąc z superprędkością i eliminując napotkanych wrogów,
którzy starają się nas prześcignąć. Na końcu prawie każdego
etapu stoi "półbaza": a są to zazwyczaj mutanty, cyborgi,
czołgi, czy helikoptery. Na końcu każdego poziomu stoi boss.
Posiadają oni nadzwyczajne zdolności takie jak: teleportacja,
znikanie, wysokie skoki, fireball'e itp.
  Scenerie również zasługują na uwagę, gdyż są bardzo ładnie
wykonane i przedstawiają świat jak podczas apokalipsy, a poza
tym zastosowano wrażenie trójwymiaru poprzez podział teł na
różne elementy i przesuwanie ich z inną prędkością:
więc im bliższy element tym szybciej będzie przesuwany.
Muzyka jest dosyć fajna i pasuje do klimatu gry, grafika natomiast
mogłaby być lepsza. Nie to jest jednak największą wadą tej
produkcji. Chodzi tu o design. Podczas animowanej czołówki
przelatują nam przed ekranem mangowe postacie, ale podczas
rozgrywki nie można nawet dostrzec ich oczu czy nosów i nie
mam tu na myśli pikselozy, ale zozmazanie. Zupełnie tak jakby
autorom nie chciało się pracować nad buźkami. No cóż, przynajmniej
cutscenki zostały mangowe, no i ten klimacik (niektóre maszyny
wyglądają jak w Appleseed'zie!). Podsumowując: Eightman nie wnosi
zbyt wiele do swego gatunku, ale jest grą, która napewno umili
nam deszczowe popołudnia. Polecam.
Gierka wraz z emulatorem na stronach:
http://www.emux.com
http://emulator.wroclaw.tpnet.pl/
Cool Zombie - coolzomb@polbox.com
|