Człowiek rodzi się mądry, ale idzie do szkoły
autor nieznany


Tylko dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i ... ludzka głupota. I nie mam pewności co do Wszechświata.
Albert Einstein


15 Maj

Pewnie słyszeliście o niedoborze informatyków w Niemczech i że będą musieli zatrudnić 30 tys. informatyków z innych krajów. Trzeba się śpieszyć, bo kto pierwszy ten lepszy, a ludzie już tam pędzą




14 Maj

Czy widzieliście może nową reklamę czekolady milka, jeśli nie to musicie ją koniecznie zobaczyć.



13 Maj

Coś wrzuciłem w śmietnik oraz będę też fajne powiedzenia przy każdej aktualizacji (patrz trochę wyżej).
12 Maj

Yo
Wróciłem z gór we wtorek, ale musiałem też się przygotować do egzaminu na prawo jazdy kategorii B (który oblałem, ale o tym dalej), więc nie było przez kilka dni aktualizacji.
Dziś, czyli 12 maja o godzinie 8.00 przystąpiłem do egzaminu.
Na pierwszy ogień test, zrobiłem bezbłędnie, odpowiedzi na wszystkie pytania były błędne, choć miałem wątpliwości co do jednego pytania czy czasem jednak nie zrobiłem go dobrze, ale odczytano wyniki i RM5JN zero błędów (cool!!! pomyślałem, ale wtedy jeszcze nie wiedziałem co to sobie wymyślą na części praktycznej egzaminu).
Plac, czyściutko. Wszystkie pachołki trafione, choć był taki jeden co się tak zakiwał, że myślałem iż już nie upadnie i będę musiał to poprawiać.
Miasto (tu oblałem), wszystko szło pięknie, 47 pieszych trafionych, 16 rowerzystów, 3 motocyklistów, a ni jeden znak nie przestrzegany, czerwone światło??? cegła na gaz i zryw, aż tu jeden pieszy idzię lewą stroną jezdni (czyli źle, bo pod prąd), bo nie było chodnika, no to chce go trafić od tyłu, a tu nagle egzaminator wciska tam u siebie hamulec (ale ja byłem sprytniejszy i pod swój pedał hamulca podstawiłem stopę, choć muszę przyznać że trochę wtedy mnie ta stopa zabolała), na to on skręca mi kierownicę w prawo, już myślałem nie trafię, ale udało mi się jeszcze otworzyć drzwi zanim go minąłem i miałem już 48 pieszych na koncie. Z tej sytuacji udało mi się jeszcze wyjść obronną ręką. No, a teraz to najlepsze, czyli na czym to ja oblałem ten pieprzony egzamin. A więc jadę sobie tak z 90 km/h na drodze o ograniczeniu do 60 km/h, aż tu nagle z za drzew (te, pieprzone drzewa, powinni je wyciąć) wyłania się znak, że można do 100 km/h, to ja gaz do dechy, ale gdy mijałem znak na liczniku było tylko 105 km/h, gość do mnie: ile masz na liczniku? ja: 105 na to on: oblałeś powinno być co najmniej 130 km/h.
I 62,80 zł w plecy.

P.S. Dziś nic nie dodałem, bo mam niezłego doła, ale jutro powinno być coś nowego o ile się kurwa nie uspokoję.

Kocham zapach napalmu o poranku
autora nie pamiętam


3 Maj

asdasddkjkfklcvcklzxnfnefsjnvkjvseiofefisifxjdvkjxcn vxkjgvpvjxdiovxjdiopsefrewuohfsdkjvcnzxklvopgfsjedfs dfsdjfsiopdjvxdvnxcklvzxdkfsdiofsdiopsfdjpfsdzsiofdb zkjvcbmlvcnbvmnbvcopxkvxopdkvldfdvmvvmnvvfritt oyupwaspfsdfklgfxmfvvcsfsefpcsdjvlzfsppffcvkxckl vxklfnvxfdjgvkjzkldvcjmxcmvcpsdorgirrgutkjsklvx.
.yzcezr hcywon ęhcort onadoD <-----

A bym zapomniał, wyjeżdżam na tydzień w góry, więc do zobaczenia za tydzień w środe.
1 Maj

Jesteś schizofremikiem, jesteś ostro trzepnięty, jesteś odchylony od normy, piorun trafił cię z 7 razy lub może jesteś zboczony, jeśli tak to dobrze trafiłeś. Tak trafiłeś do miejsca na poszukiwaniu którego straciłeś całe swoje życie, lecz wkońcu tu dotarłeś, a my cię tu z chęcią przyjeliśmy, bo tu są tylko tacy jak ty, już nie musisz się ciągle wstydzić przed innymi, że jesteś trochę inny, my doskonale cię rozumiemy, a kiedyś zemścimy się na tych wszystkich śmieciach którzy nas nie rozumieją, weźmiemy giwery, cegły, baseballe, łańcuchy, kastety, noże, paralizatory, granaty, scyzoryki, żyletki i dostosujemy ich do naszego toku myślenia!!!

Bo jesteśmy najlepszą rasą!!!

1 Maj
1 Maj