Kiedy mówi się o religii w danym państwie - przeważnie podaje się proste do zrozumienia wyniki. U nas powszechnie uważa się , że grubo ponad połowa społeczeństwa jest katolikami. Jednak mało które badania pokazują ile w tej grupie jest osób praktykujących. Jak ten problem wygląda w Japonii ?
Według badań Japońskiej Agencji do Spraw Kultury około 70 - 80 procent Japończyków nie czuje związku z jakąkolwiek religią. Są to wyniki typowe dla badań statystycznych , które pokazują wyniki według wskaźników "białe - czarne" , "tak - nie", nie pokazują jednak czy jest coś pomiędzy nimi. I dlatego wniosek jaki można by wyciągnąć na pierwszy rzut oka, że Japończycy są areligijni jest pochopny. Dlaczego liczba wierzących o kilkadziesiąt milionów przewyższa liczbę mieszkańców archipelagu?
Wynika to z braku wiary Japończyków w dogmaty. Występuje synkretyzm różnych wiar. W jednym domu może się bowiem znajdować kącik zarówno dla Buddy jak i dla Shinto. W praktyce występuje mieszanina zwyczajów.
Obrzędy pogrzebowe są buddyjskie , a święta narodzin i ślubów należą do
shintostycznego zwyczaju. Nie jest niczym niezwykłym należenie do obu kościołów (co potrafi trochę rozbić oficjalne statystyki).
Zmarli są powiadamiani o wszystkich ważnych wydarzeniach dla członków rodziny. Pierwsza jazda nowym sachodem ma na celu poddanie zarówno siebie jak i samochodu zwyczajowi mającemu zapewnić bezpieczeństwo na drogach. Nie wybuduje się absolutnie niczego, jeśli miejce nie zostanie oczyszczone według shintostycznego zwyczaju. Udział w świętach religijnych jest zjawiskiem masowym w którym biorą ludzie bez względu na wiek (nie chce nikogo obrażać , ale u nas w wydarzeniach religijnych poza przyjazdami Papieża udział młodzieży w sensie ogólnym nie jest zbyt duży a jeszcze gorsza sytuacja jest za naszą południową granicą).
Tam gdzie jest wiara są również przesądy . W Japoni ponad 42 procent społeczeństwa albo wierzy w duchy , albo dopuszcza możliwość ich pojawienia się ; ponad 57 procent wierzy we wróżby , a blisko 77 procent uważa , że jedne dni są szcześliwe a inne nieszęśliwe. Niestety , tam gdzie można, na przesądach zbija się pieniądze. Oczywiście są to wspaniałe warunki na powstawanie sekt. Od 1945 roku oficjalnie zarejestrowano 29 sekt nie związanych ani z buddyzmem ani shintyzmem ; 9 z nich posiada 200 tysięcy lub więcej członków. A powstają przecież sekty oparte na tradycjach
shintystycznych lub buddystycznych.
Wśród najciekawszych odłamów religijnych naczelne miejsce zajmuje człowiek twierdzący , że Chrystus zmarł w Japonii. Ludzie w miejscu w którym żył, są o tym przekonani że dowodzą tego badania naukowe. Swoją drogą nie jest to zapewne taka sytucja jak w Piekle (na północ od Rio Grande).
Praktycznie każdy rejon ma swojego opiekuna. I każdy rejon swoją oddzielną dla pozostałej części kraju Świątynię poświęconą swemu Bogu. Pomimo zniesienia przywiązania do świątyni w 1871 roku - wiele rodzin nie przestało ich utrzymywać i zwyczaj ten nadal funkcjomuje.
Dzięki temu kiedy obchodzi się obon tzn. Japońskie święto zmarłych (w różnych tradycjach lokalnych obchodzone w lipcu lub śierpniu) to świątynia może liczyć na wsparcie.
Co może być Bóstwem? Jest to w rzeczywistości trudne pytanie. Była bowiem sekta Śmiechu (!) oraz Kościół Wczesnego Porannego Wstawania(!!!). Nie dziwi więc , że Marlyn Monroe stała się dla niektórych ucieleśnieniem piękna , natomiast Thomas Edison był Bogiem dla tych , którzy czcili elektryczność.
Czy jest w tym coś z naiwności ? Raczej nie , są to raczej poszukiwania czegoś co mogło by się opiekować duszą . Na pewno te sposoby są lepsze od tego co się dzieję po drugiej stronie Pacyfiku , gdzie leży najbiedniejszy kraj na ziemi . Z tego powodu wbrew powszechnej propagandzie zaczyna być zacofany.
shinto(izm) - krajowa religia japońska (i dawny kult etniczny Japonii) , charakteryzująca
się kultem istot mitycznych , duchów sławnych ludzi , duchów przodków , sił przyrody ,
nie posiadająca historycznego założyciela ani zorganizowanej teologii.
sinsioku - kapłan japońskiego kultu shinto , we wpółczesnej Japonii zwany również
kannusi (co dawniej oznaczało wielkiego kapłana)
autor: Puppet - puppet@polbox.com
|